Przebieg Turnieju Czterech Skoczni pokazuje, że reprezentanci Polski wciąż są dalecy od optymalnej formy. Pięciu skoczków znad Wisły zakwalifikowało się do konkursu głównego w Innsbrucku, natomiast daleko im było do czołówki.
W kwalifikacjach na 40. pozycji uplasował się Dawid Kubacki. Doświadczony zawodnik oddał skok na 114,5 m i z całą pewnością będzie chciał poprawić ten rezultat w nadchodzących zawodach.
Mimo wszystko Thomas Thurnbichler widzi światełko w tunelu. Zdaniem szkoleniowca, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami na antenie Eurosportu, Kubacki w najbliższym czasie może wrócić na odpowiednie tory.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
- Dawid zrozumiał, że musi wszystko kompletnie zmienić. Jestem zadowolony. Mam nadzieję, że Dawid zacznie podążać właściwą drogą - skomentował.
Nie da się ukryć, że podczas treningów Polacy prezentowali się znacznie lepiej niż w kwalifikacjach. Thurnbichler odniósł się między innymi do problemów Pawła Wąska, który z trudem uniknął upadku.
- Tak naprawdę w skokach narciarskich wszystko rozgrywa się w głowie. Gdyby Paweł wystartował lepiej, dostałby co najmniej pięć punktów więcej do swojej noty i wtedy byłby zdecydowanie wyżej. Przy lądowaniu był widoczny brak koncentracji w połączeniu ze złymi warunkami atmosferycznymi. W sobotę będziemy więc potrzebowali więcej koncentracji - zaznaczył Thurnbichler.