To drugi sezon z rzędu, w którym polscy skoczkowie - zwłaszcza ci najbardziej doświadczeni - spisują się poniżej oczekiwań.
W Oberstdorfie, na inaugurację 73. Turnieju Czterech Skoczni, kadrę od kompromitacji uratował Paweł Wąsek. Gdyby nie jego 10. miejsce, atmosfera już po pierwszym konkursie turnieju przypominałaby w polskich domach stypę.
Słabe skoki kadrowiczów w kolejnych tygodniach powodują, że wraca temat dalszej pracy z polską kadrą Thomasa Thurnbichlera. Austriak po nieudanej poprzedniej zimie dostał od PZN kredyt zaufania i dalej pracuje z reprezentacją. Efektów jednak nie widać, a reprezentacja dalej pogrążona jest w kryzysie.
- Naszym błędem jest to, że wzięliśmy człowieka, który nie zrobił nic i daliśmy mu najlepszych zawodników. Bo jak on przejmował kadrę, to nie wypadaliśmy z trójki. Doświadczony trener wiedziałby, jak tym pokierować. Zawodnik dostałbym od niego jeden, góra dwa proste komunikaty. Tymczasem Thurnbichler się rozdrabnia - powiedział Krzysztof Sobański, były trener Kamila Stocha dla polsatsport.pl.
W tej samej rozmowie Sobański dodał, że Thurnbichlera należało już zwolnić po poprzednim sezonie. Jego zdaniem obecnie nie jest to dobry moment na takie decyzje.
Dodajmy, że jak zapewnili WP SportoweFakty Rafał Kot, członek zarządu PZN oraz Alexander Stoeckl, dyrektor sportowy polskiej kadry skoczków, nie ma tematu zwolnienia Austriaka (szczegóły TUTAJ I TUTAJ).
Krzysztof Sobański zwrócił też uwagę, że kibice nie powinni mieć wielkich oczekiwań przed powrotem Kamila Stocha do rywalizacji w Pucharze Świata. Trzykrotny mistrz olimpijski nie pojechał na 73. TCS i skupia się na treningu. Jego były szkoleniowiec twierdzi jednak, że Stoch popełnia błąd, szlifując formę na mniejszych skoczniach.
- Przykro patrzy się, jak zawodnik mający wszystko, nie potrafi oddać przyzwoitego skoku. Nie mógł jednak tego zrobić, skoro trenował na małych skoczniach, a nagle puszczono go na dużą. Mam tutaj na myśli Dawida, ale z Kamilem, który teraz trenuje na małych, będzie to samo - podkreślił dla polsatsport.pl.
Drugi konkurs 73. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w środę 1 stycznia o 14:00. Dzień wcześniej w sylwestra, na 13:30, zaplanowano kwalifikacje.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"