Reprezentant Polski mógł mówić o dużym pechu. Pod koniec lipca bieżącego roku Piotr Żyła doznał nawrotu kontuzji łąkotki. Sztab medyczny uznał, że nie ma na co czekać, dlatego podjęto decyzję o zabiegu.
- Ból, który tam odczuwałem, towarzyszył mi od dłuższego czasu. Czasami myślałem: oho, chyba przesada! Jednak ostatnie miesiące były już nie do zniesienia. Coś tam wyczyszczono, coś poprawiono. I bez problemu wróciłem do aktywności. Chociaż nie skakałem od sierpnia, a wcześniej tylko na trzech zgrupowaniach - opowiadał w rozmowie ze skijumping.pl.
Żyła w ostatnich tygodniach przechodził rehabilitację i wydawało się, że będzie ostrożnie wdrażany. Dwa tygodnie temu 37-latek trenował jedynie na mniejszych obiektach, lecz teraz postanowił podjąć pewne ryzyko.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Jak można zauważyć na filmie opublikowanym w serwisie X przez Polski Związek Narciarski, Żyła w środę pojawił się na Wiśle-Malince i oddał pierwsze skoki na obiektach o rozmiarze najczęściej spotykanym w Pucharze Świata.
"Poznajecie, kto wrócił do treningów na dużych skoczniach? Dobrze Cie widzieć, Piotrek" - czytamy. To oznacza, że Żyła prawdopodobnie przystąpi do zmagań w Letnich Mistrzostwach Polski, zaplanowanych na 18-19 października.