Policzyliśmy. Zły prognostyk przed drużynówką

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

W sobotę odbędzie się pierwszy w tym sezonie konkurs drużynowy w skokach narciarskich. Czy Polacy będą w stanie włączyć się do gry o podium? Prognozy nie są zbyt dobre.

Sezon 2023/24 nie układa się po myśli naszych skoczków. Zawodnicy, a z pewnością też dziesiątki tysięcy kibiców w Polsce, nie mieliby nic przeciwko, aby w sobotnie popołudnie doszło do przełamania. Tym bardziej, że Biało-Czerwoni będą skakać na Wielkiej Krokwi w Zakopanem - w ramach pierwszego w tym sezonie konkursu drużynowego.

Na liście startowej jest aż 13 reprezentacji. Bez wątpienia o wygraną bić się będą Austriacy i Słoweńcy. To właśnie Austriacy drużynowo uzyskali najwyższą notę w kwalifikacjach, a Słoweńcy stracili do nich niespełna cztery punkty.

Co z Polakami? Wszystko wskazuje na to, że są oni skazani na walkę o szóste miejsce. Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki w sumie uzbierali w kwalifikacjach 540 punktów. To szósty wynik, ale tuż za nimi znaleźli się Szwajcarzy, którzy mają argumenty, aby pokonać w drużynówce Biało-Czerwonych.

Z drugiej strony wydaje się, że jeśli Biało-Czerwoni zaprezentują się choćby o poziom lepiej niż w kwalifikacjach, będą mogli nawiązać walkę z Japończykami czy Norwegami. Na to tez wskazują piątkowe wyniki.

Początek zmagań drużynowych o godzinie 16:00. Relacja tekstowa "na żywo" w serwisie WP SportoweFakty.

Wyniki drużynowe na podstawie piątkowych kwalifikacji:

MiejsceKrajPunkty
1. Austria 590,3
2. Słowenia 586,5
3. Niemcy 564,2
4. Japonia 554,3
5. Norwegia 552,4
6. Polska 540
7. Szwajcaria 536,1

Czytaj także: Chwile grozy w Zakopanem. Spadł z belki i zaczął się zsuwać

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty