Piątek w Klingenthal dwukrotnie zaskoczył. Po pierwsze warunki wietrzne były znacznie lepsze niż wskazywały na to prognozy. Po drugie wreszcie znacznie lepiej skakali Biało-Czerwoni. Dotyczy to zwłaszcza Dawida Kubackiego, który wydaje się pomału wracać do swojej najwyższej formy.
Oczywiście nie prezentuje się jeszcze tak dobrze jak w ubiegłym sezonie, ale jego piątkowe próby były wyraźnie lepsze od tego, co prezentował w dwóch poprzednich weekendach. Najprawdopodobniej kilka dni odpoczynku od skoków lepiej zrobiło Kubackiemu niż kolejne próby naprawiania błędów na skoczni.
W piątek w Klingenthal mistrz świata za każdym razem przekraczał 130. metr. W treningach uzyskał 138 i 136, a w kwalifikacjach osiągnął 137,5 metra. Na jego eliminacyjny skok patrzyło się z przyjemnością. Silne wyszedł z progu, leciał wysoko nad zeskokiem i wykorzystał dość mocny wiatr pod narty. Po swojej próbie Kubacki objął nawet prowadzenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Ostatecznie Polak nie wygrał kwalifikacji, ale 5. miejsce należy ocenić jako bardzo dobrą zapowiedź przed sobotnim konkursem i przede wszystkim prognostyk, że forma Kubackiego zmierza we właściwym kierunku.
Po piątku w Klingenthal powody do zadowolenia ma jednak nie tylko Kubacki. Pozytywnie zaskoczyli też Andrzej Stękała i Maciej Kot, dla których były to pierwsze oficjalne treningi i kwalifikacje PŚ w tym sezonie.
Obaj zachwycili przede wszystkim w treningach, lądując za każdym razem powyżej 130. metra. W eliminacjach, gdy wiatr pod narty już im tak nie pomagał, wylądowali znacznie bliżej, ale 121 metrów Stękały i 117 metrów Kota wystarczyło im do pewnego awansu.
Pozytywnie weekend w Niemczech zaczął też Piotr Żyła. Może nie błyszczał tak jak Kubacki, ale również nie zepsuł żadnej z trzech prób. W kwalifikacjach wylądował blisko 130 metra i zajął lokatę w połowie drugiej dziesiątki. Bez kłopotu do sobotnich zmagań awansował też Paweł Wąsek.
W eliminacjach, żeby polecieć daleko, skoczkowie musieli liczyć na nieco więcej wiatru pod narty. Po dalekich skokach treningowych sędziowie nisko ustawili rozbieg i gdy tylko korzystne podmuchy słabły, skoczkowie mieli problem ze zbliżeniem się do 120. metra.
Na najkorzystniejsze warunki w kwalifikacjach trafił Ryoyu Kobayashi. Japończyk kapitalnie to wykorzystał i poleciał aż na 145. metr. Tak imponująca odległość wystarczyła do zwycięstwa i pokonania fenomenalnego w tym sezonie Stefana Krafta. Przed eliminacjami Austriak wygrał obie serie treningowe.
Początek sobotniego konkursu o 16:00.
Sprawdź wyniku I treningu (TUTAJ) oraz II treningu (TUTAJ) w Klingenthal.
Wyniki kwalifikacji w Klingenthal:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 145,5 | 137,9 |
2. | Stefan Kraft | Austria | 138 | 134,4 |
3. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 145 | 133,9 |
4. | Timi Zajc | Słowenia | 138 | 125 |
5. | Dawid Kubacki | Polska | 137,5 | 122,7 |
6. | Peter Prevc | Słowenia | 137 | 119 |
14. | Piotr Żyła | Polska | 129 | 109,6 |
26. | Paweł Wąsek | Polska | 122,5 | 98,6 |
31. | Andrzej Stękała | Polska | 121 | 94,5 |
37. | Maciej Kot | Polska | 117 | 88,6 |