Kilka razy, ze względu na silny wiatr, konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Ruce zostały odwołane. Często, z powodu zmiennych podmuchów, zmagania były też loteryjne.
Tym razem wiatr najprawdopodobniej nie będzie miał większego wpływu na rywalizację. Według prognoz serwisu yr.no, tylko w porze piątkowych treningów i kwalifikacji podmuchy mają być nieco silniejsze, do 3 m/s.
W sobotę i niedzielę (25 i 26 listopada), w czasie pierwszych dwóch indywidualnych konkursów tego sezonu, uśredniona siła wiatru nie powinna przekroczyć 2 m/s.
To znakomita wiadomość dla skoczków i kibiców. Jest szansa na sprawiedliwe zawody, w których najważniejsza będzie forma sportowa, wypracowana przez zawodników w ostatnich miesiącach.
Brak silnego wiatru nie oznacza jednak żadnych przeszkód dla skoczków. Tym razem Ruka najprawdopodobniej pokaże swoje inne, również znane, oblicze. Skoczkowie muszą być przygotowani na silny mróz.
W porze piątkowych treningów i kwalifikacji serwis yr.no prognozuje -10 stopni Celsjusza. Jeszcze chłodniej ma być podczas sobotnich i niedzielnych konkursów, gdy termometry mogą wskazać -13 stopni.
Niskie temperatury to ogromne wyzwanie dla skoczków. Kombinezony, w których skaczą, nie zabezpieczają zbyt dobrze przed zimnem. Zawodnicy z pewnością do minimum będą ograniczać czas, jaki spędzą na zewnątrz przed skokiem i po skoku. Ważna będzie także rozgrzewka, by jak najlepiej "pobudzić" mięśnie na kilkanaście sekund potrzebnych na oddanie skoku.
Do Ruki na inaugurację Pucharu Świata Thomas Thurnbichler zabierze pięciu skoczków: Dawida Kubackiego, Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska. Transmisja z konkursów w TVN i Eurosporcie. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także: "Stawki są żałosne". Opowiedział o nagrodach w skokach
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"