W sobotę Dawid Kubacki pokazał, że jest w wielkiej formie, a jego słabsze skoki w Kulm były tylko wypadkiem przy pracy. Polak oddał dwie bardzo dobre próby i ostatecznie zajął trzecie miejsce.
Uważnym obserwatorom nie umknęła jednak rzecz, którą mistrz świata zrobił przed skokiem w drugiej serii w Willingen. Jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony.
Polak na belce dwukrotnie bowiem sprawdził, czy zamek na górze kombinezonu jest dokładnie zapięty. Nie chciał powtórzyć bowiem błędu swojego kolegi z kadry.
Podczas grudniowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie Piotr Żyła zajął drugie miejsce i z miejsca stał się jednym z kandydatów do wygrania całego cyklu. Mało jednak brakowało, a wszystko zostałoby zniweczone przez nieuwagę.
Żyle rozpiął się zamek na górze i miał szczęście, że sędziowie tego nie zauważyli. Polak zostałby bowiem zdyskwalifikowany. Kubacki nie chciał widocznie powtórzyć błędu swojego kolegi z kadry i w sobotę w Willingen dwa razy sprawdził czy wszystko jest zapięte na maksa.
Czytaj więcej:
Decyzja wobec Stocha potrzebna tu i teraz. Nie ma na co czekać [OPINIA]
ZOBACZ WIDEO: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica