Fatalne prognozy dla skoczków. Mistrzostwa Polski zagrożone

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: skocznia narciarska w Wiśle z kibicami
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: skocznia narciarska w Wiśle z kibicami

40 zawodników awizowało swój start na zimowych mistrzostwach Polski w Wiśle. Rywalizacja stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez niekorzystne prognozy.

Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Dawid Kubacki, czołowy zawodnik PŚ, Piotr Żyła, a także trzykrotny mistrz olimpijski, Kamil Stoch - cała trójka zapowiedziała swój udział w czwartkowych mistrzostwach Polski na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle. W sumie 40 zawodników zgłosiło się do imprezy, która jest zarazem ostatnim testem dla Biało-Czerwonych przed 71. Turniejem Czterech Skoczni.

Plany skoczków i organizatorów mistrzostw może pokrzyżować jednak pogoda. Według prognoz, w czasie rozgrywania konkursu podmuchy mogą przekraczać nawet 10 metrów na sekundę. A niemal pewne jest, że nikt nie będzie ryzykował zdrowiem zawodników na krótko przed prestiżowym turniejem.

Stoch będzie bronił wywalczonego przed rokiem tytułu. Wtedy pokonał on Piotra Żyłę, a na najniższym stopniu podium stanął Paweł Wąsek. Teraz niewątpliwym faworytem jest Kubacki, który od kilku miesięcy jest wyraźnym liderem reprezentacji Polski.

Według harmonogramu, skoczkowie mają rozpocząć trening o godzinie 14:30. Później (15:45) ma zostać rozegrana seria próbna (zamiast kwalifikacji), a o 17:00 powinien rozpocząć się konkurs. Transmisję przeprowadzi Telewizja Polska, a relacja "na żywo", skok po skoku, dostępna będzie w WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Kosmiczna forma. Anze Lanisek deklasuje
Polski skoczek otrzymuje wulgarne wiadomości. "Nie wypada cytować"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty