Za polskimi skoczkami doskonała inauguracja Letniego Grand Prix. W sobotę, w Wiśle, triumfował Dawid Kubacki przed Kamilem Stochem, w niedzielę obaj zamienili się miejscami, a ponadto podium uzupełnił jeszcze Jakub Wolny.
Choć w Wiśle zabrakło wielu czołowych zawodników, forma Biało-Czerwonych i tak napawa wielkim optymizmem. Tym bardziej, że był to dopiero pierwszy międzynarodowy sprawdzian pod wodzą trenera Thomasa Thurnbichlera.
Szkoleniowiec kilka razy podczas weekendu w Wiśle powtarzał, że wyniki w tym momencie nie są najważniejszą sprawą. Potwierdził to, dzieląc się planami najlepszych polskich skoczków na kolejne tygodnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
Wiemy, że podczas kolejnego konkursu LGP (Courchevel, 7 sierpnia), zabraknie Stocha, Żyły, Kubackiego, czy Wolnego.
- Czy ktoś pojedzie z głównej kadry? Nie, ale będzie kilku Polaków. Będą to Stefan Hula, Klemens Muranka i Jarosław Krzak - zdradził Thurnbichler przed kamerą Eurosportu.
Kadra A wybiera się natomiast do Sztokholmu, by tam - w tunelu aerodynamicznym - pracować nad fazą lotu. - Potem będziemy mieć jeszcze jeden obóz. Później skoczkowie dostaną czas na wakacje, wciąż z treningiem fizycznym, ale łatwym, by utrzymać formę oraz odświeżyć umysł - zdradził Thurnbichler.
Czytaj także:
- "Chodzi o bezpieczeństwo ludzi". Ogromne problemy z Wielką Krokwią
- Skokiem na 129 i pół metra pogodziła rywalki. "Wyszłam z progu bardzo wysoko i potem się zatrzymałam"