Polscy siatkarze pokonają 60 tysięcy kilometrów. "Będzie okazja zobaczyć kawałek świata"

Ponad 60 tysięcy kilometrów pokonają siatkarze reprezentacji Polski w drodze na zagraniczne turnieje Siatkarskiej Ligi Narodów. Biało-Czerwonych czekają w tym roku wyprawy we wszystkie strony świata. To wymaga od selekcjonera Vitala Heynena rozsądnego zarządzania siłami zawodników. - Będzie duża rotacja, bo po dwóch weekendach w Polsce czekają nas podróże do Japonii, Stanów Zjednoczonych i Australii. Trener Heynen bardzo fajnie to poukładał, nikt nie zagra wszystkich turniejów - mówi Dawid Konarski.  Młodsi i mniej doświadczeni gracze zapewniają, że długich podróży się nie boją, bo są nie tylko głodni gry, ale i ciekawi świata. - Ja chciałbym być wszędzie, a szczególnie na wyjazdach. To są dla mnie bardzo egzotyczne kierunki, jestem podekscytowany, że mogę pojechać do tych krajów - mówi Jakub Kochanowski. - Dla mnie to okazja, żeby zobaczyć kawałek świata. Wiadomo, że najlepiej gra się w siatkówkę w Polsce, ale wyjazdy też mają swój urok - dodaje Bartosz Kwolek.

Komentarze (0)