Ekipa, która sięgnęła dna i… spadła z ligi. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w sezonie 2018/2019
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski po beznadziejnym sezonie poległ w barażach z Wisłą Warszawa i sportowo spadł z Ligi Siatkówki Kobiet. Jaka przyszłość czeka klub, nie wiadomo, gdyż sytuacja finansowo-organizacyjna jest delikatnie mówiąc fatalna.
Sygnały były już wcześniej
Po sezonie 2017/2018 ekipa KSZO wprawdzie utrzymała się w LSK, jednak już wtedy wiadomo było, ze kolejny rok będzie jeszcze trudniejszy, tym bardziej że z zespołem pożegnało się większość siatkarek i trener Adam Grabowski. Biorąc pod uwagę potencjał jakim dysponował szkoleniowiec i problemy klubu sukcesem było zajęcie 10. miejsca w ligowych rozgrywkach przed Impelem Wrocław, KS Pałacem Bydgoszcz, Legionovią Legionowo, Poli Budowlanymi Toruń i MKS Dąbrowa Górnicza (ostatecznie to właśnie ten klub spadł z LSK).W hutniczym mieście po przerwie wakacyjnej rozpoczęło się gorączkowe budowanie składu na kolejny sezon. W zespole, który walczył pod wodza trenera Grabowskiego, pozostały tylko Justyna Wojtowicz i Olga Pawlukowska. Reszta siatkarek znalazła innych pracodawców. Trenerem szybko został Maciej Bartodziejski, jednak równie szybko zrezygnował ze względów osobistych. W trybie awaryjnym w pierwszym spotkaniu nowego sezonu zespól tworzony w biegu poprowadził Mateusz Janik, który miał być asystentem pierwszego szkoleniowca. Po nim schedę przejął Egor Pimakhin, jednak też nie popracował za długo i zastąpił go Frantisek Bockay. Tylko dwa spotkania wygrane w fazie zasadniczej nie mogły zwiastować niczego dobrego i pomarańczowo-czarne zmuszone były walczyć w barażach z Wisłą Warszawa, która wskoczyła na miejsce Jokera Mekro Energoremont Świecie (wycofał się z walki ze względów finansowych). Co ciekawe, przy stanie rywalizacji 1:1, na kolejne mecze w stolicy ekipa KSZO przystąpiła pod wodzą… nowego trenera. Czemu miała służyć taka decyzja władz klubu? Ciężko wyrokować, jednak nie zmienia to faktu, że Tomasz Kamuda nie sprawił, że stał się cud i po dwóch kolejnych porażkach ostrowczanki spadły z LSK.
Zobacz także: Bartosz Kurek może jednak zagrać w Cucine Lube Civitanova