Udział w finale, spotkanie z fryzjerem, czy inne walkowery. Oni nie oszczędzali w prezentach w 2016 roku
Rok 2016 był o tyle wyjątkowy, że zawodnicy czy też całe drużyny nie oszczędzały się w prezentach. Największymi dobrodziejami okazali się siatkarze PGE Skry Bełchatów, natomiast najbardziej zadowolona była Asseco Resovia Rzeszów.
Błąd, który drogo kosztował, a rywala ucieszył
Od lat w regulaminie polskich rozgrywek istnieje zapis dotyczący liczby obcokrajowców na boisku. Tolerowana liczba wynosi maksimum trzy osoby z inną niż polska licencja, jednakże zostało to wystawione w tegorocznym sezonie na próbę. Wszystko za sprawą Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza i PGE Skry Bełchatów.
Pierwsza z drużyn dokonała falstartu w pierwszej kolejce Orlen Ligi. W meczu przeciwko Developresowi SkyRes Rzeszów dopuściła się czterech zagranicznych zawodniczek na boisku z powodu błędnej interpretacji obywatelstwa Dominiki Sobolskiej. PGE Skra również w jednej z akcji starcia z Espadonem Szczecin miała niedozwoloną liczbę obcokrajowców na boisko, tylko podłoże tego było inne. Doszło do precedensu za sprawą ludzkiego błędu, a konsekwencje tu i tu były takie same - walkower i kary pieniężne.
Nie ulega wątpliwości, że rywale, Developres SkyRes czy Espadon, trzy punkty w dorobku ligowej tabeli dostali w prezencie od faworyta. Tym bardziej, że sportowo mecze przegrali.
-
Boguś L. Zgłoś komentarzRozumiem, że nie ma o czym pisać, ale to już jest gruba przesada. Co ma rywalizacja czysto sportowa do rozdawania prezentów? Najwyraźniej autorka ma problemy z rozumieniem istoty sportu.