Zapomnieć o dwóch pierwszych setach - oceny Polaków za mecz z Chinami wg WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty ocenił grę Biało-Czerwonych w spotkaniu z reprezentacją Chin (3:2), które zostało rozegrane w ramach światowych kwalifikacji do igrzysk olimpijskich.

1
/ 5

Oceny Polaków za mecz z reprezentacją Chin w kw. do IO 2016 (w skali 1-6, ocena wyjściowa - 3):

Rozgrywający:

Trudno jednoznacznie ocenić grę rozgrywającego Cuprum Lubin w meczu z reprezentacją Chin, gdyż po jego - wydawałoby się poprawnych - wystawach, koledzy popełnili w ataku sporo błędów. Z drugiej jednak strony rywale w pięciosetowym boju zablokowali Polaków zaledwie sześciokrotnie, więc gra Biało-Czerwonych zbyt czytelna dla nich nie była. Rywala z Azji Łomacz zaskoczyć potrafił zresztą nie tylko rozegraniem, ale też zagrywką (jeden as) i blokiem (ważny punkt na 8:4 w tie-breaku).

Fabian Drzyzga - grał zbyt krótko, żeby ocenić

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 5

Atakujący:

Indywidualne osiągnięcia polskiego bombardiera robią wrażenie. Skończył 19 z 33 ataków, czyli 58 proc., dorzucił dwa asy serwisowe i blok. Trzeba jednak pamiętać, że w dwóch pierwszych setach jego gra nie przekładała się na dobry wynik i potrzebował zmiany. Dopiero po powrocie na parkiet pokazał pełnię możliwości i pomógł zespołowi sięgnąć po ważne zwycięstwo, mimo trudnych okoliczności.

Atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle potwierdził, że można na niego liczyć. Konarski pokazał, że w pełni potrafi wykorzystać rolę zmiennika i stanowić alternatywę dla mocno eksploatowanego co mecz Kurka. Wprawdzie w środę zdobył tylko pięć punktów, ale większość z nich naprawdę ważnych. Poza tym dał odpocząć koledze z ataku, który po powrocie na parkiet dokonał dzieła zniszczenia.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

ZOBACZ WIDEO Eksplozja radości w Kielcach. Vive świętowało z kibicami (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 5

Środkowi:

Środkowy PGE Skry Bełchatów po trudnym sezonie wyraźnie odzyskuje rezon. Przeciwko Chińczykom w ofensywie grał bardzo pewnie i popełnił tylko jeden błąd w ofensywie. Do tego był bardzo aktywny w bloku, gdzie albo sam punktował, albo szczelnie zamykał poszczególne kierunki, pomagając punkty tym elementem gry zdobywać kolegom.

Nowy nabytek Asseco Resovii Rzeszów w Tokio przeżywa drugą młodość. Podczas turnieju kwalifikacyjnego szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie i trudno zakładać, że odda je w tym sezonie bez walki. W środę skończył 9 z 14 ataków, postawił dwa skuteczne bloki, ale zapunktował też zagrywką. Kolejnych rywali Możdżonek straszy nie tylko wzrostem, ale też doświadczeniem i boiskową mądrością.

Mateusz Bieniek - grał zbyt krótko, żeby ocenić

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 5

Przyjmujący:

Forma kapitana reprezentacji Polski w japońskim turnieju jest bardzo chwiejna. Znakomite momenty Kubiak przeplata tymi dużo gorszymi. W starciu z Chinami mocno ostrzeliwany przyjmujący w porę jednak się otrząsnął i złapał odpowiedni rytm. Siatkarską poezją były niewątpliwie jego zbicia z szóstej strefy, przy których rywal nie miał kompletnie nic do "powiedzenia". Poza tym, jak mało kto radził sobie w sytuacjach na pierwszy rzut oka zupełnie beznadziejnych.

Zawodnik Lotosu Trefla Gdańsk świetnie poczynał sobie tego dnia w ataku, ale w przyjęciu i obronie było już dużo gorzej. Możliwe, że problemy w defensywie wynikały z kłopotów zdrowotnych, bo w drugim secie Mika wyraźnie utykał. Dopiero, gdy opuścił plac gry, reprezentacja Polski była w stanie ruszyć do odrabiania strat.

Etatowy rezerwowy w drużynie narodowej zanotował kolejne bardzo dobre wejście. Odkąd pojawił się na boisku, Biało-Czerwoni odzyskali rezon w defensywie, ale też zaczęli poprawiać "osiągi" w ofensywie. Sam Buszek zdobył sześć punktów, ale oprócz tego dał też drużynie tak bardzo niezbędną dawkę spokoju. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 5

Libero:

Libero ZAKSY w przyjęciu raczej nie błyszczał, popełniając dwa błędy, ale "swoje" zrobił w obronie (statystycy FIVB naliczyli mu 10 udanych interwencji - zdecydowanie najwięcej w tym meczu). Dawał więc swojej drużynie sporo okazji do kontrataków, dlatego jego wkład w końcowy, wywalczony w bólach sukces, warto docenić.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
alk123
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
4 dla Kurka to chyba żart, biorąc pod uwagę, że to w dużej mierze dzięki niemu wygraliśmy ten mecz. Ile razy dzięki jego zagrywkom wychodziliśmy na prowadzenie, a w tie-breaku to był już Kurek Czytaj całość