Naj... 17. kolejki Orlen Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal SportoweFakty.pl wybrał zasługujące na uwagę sytuacje z siedemnastej kolejki rozgrywek Orlen Ligi. Co ciekawego wydarzyło się w tej rundzie spotkań?

1
/ 11

Najważniejszy mecz rundy zasadniczej: Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Chemik Police

Po porażce z liderem Mineralne, zamiast gonić Chemika, skupić muszą się na obronie drugiej pozycji
Po porażce z liderem Mineralne, zamiast gonić Chemika, skupić muszą się na obronie drugiej pozycji

Podopieczne Bogdana Serwińskiego miały w niedzielę niepowtarzalną szansę wdrapania się na pozycję lidera Orlen Ligi. Warunki wydawały się być sprzyjające, ponieważ najwyżej notowaną drużynę w kraju Mineralne podejmowały na własnym terenie, gdzie w tym sezonie jeszcze nie przegrały, a rywal miał za sobą trudne tygodnie, w których dość niespodziewanie "rozdał" teoretycznie słabszym przeciwnikom kilka punktów. [ad=rectangle] Zespół Giuseppe Cuccariniego wie jednak, kiedy powinien wrzucić wyższy bieg. W Muszynie Chemik całkowicie zdominował ekipę gospodarzy, oddając jej w trzech krótkich setach ledwie 52 punkty. Po takiej demonstracji siły w mistrzostwo rundy zasadniczej polickiego gwiazdozbioru nikt już chyba nie wątpi.

2
/ 11

Najdłuższa zakończona passa domowych meczów bez straty punktu: 8 - Polski Cukier Muszynianka Muszyna

Bogdan Serwiński nie znalazł sposobu na przechytrzenie Chemika
Bogdan Serwiński nie znalazł sposobu na przechytrzenie Chemika

Zespół znad Popradu nie tylko stracił w ten weekend okazję do zrewanżowania się mistrzowi za listopadową porażkę i wyprzedzenia go w tabeli, ale też zakończył serie spotkań na własnym terenie bez straty punktu. Od minionego weekendu, gdy Chemik wygrał 3:2 z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała Muszynianka była ostatnią orlenligową ekipą, która nie pozwoliła żadnemu rywalowi w swojej hali wygrać więcej niż jednego seta. W minioną niedzielę gwiazdozbiór z Polic zdecydował, że passa ta trwała już wystarczająco długo i w dziewiątym domowym meczu siatkarek z Muszyny boleśnie skarcił niegościnne dotąd Mineralne.

3
/ 11

Najbardziej zaskakujący rezultat: SK bank Legionovia Legionowo - KSZO Ostrowiec SA 0:3 (22:25, 16:25 11:25)

W meczu z KSZO zespół z Legionowa zawiódł na całej linii
W meczu z KSZO zespół z Legionowa zawiódł na całej linii

O ile zwycięstwa Chemika, który ograł już w tym roku najlepszy zespół Europy, nad Muszynianką można było się spodziewać, o tyle pokonania przez beniaminka z Ostrowca Świętokrzyskiego zespołu spod Warszawy, i to na wyjeździe, nie oczekiwali chyba nawet najzagorzalsi kibice KSZO. Odkąd zespół z Legionowa przejął Robert Strzałkowski jest on w stanie nawiązać walkę z najlepszymi ekipami w lidze (2:3 z Mineralnymi i BKS-em), a niżej notowanych przeciwników odprawiał ostatnio z kwitkiem. W międzyczasie Legionovia ograła też 3:0 nieobliczalnych Budowlanych Łódź. Tymczasem w starciu z podopiecznymi Dariusza Parkitnego zagrała kompromitująco słabo, zdobywając na swoim terenie w całym meczu zaledwie 49 oczek!

4
/ 11

Najbardziej efektywny zespół w ataku: KSZO Ostrowiec SA

Marta Wójcik znakomicie pokierowała grą swojego zespołu w Legionowie
Marta Wójcik znakomicie pokierowała grą swojego zespołu w Legionowie

Skoro już przy beniaminku z Ostrowa Świętokrzyskiego jesteśmy, to fanom cyferek i wszelkiego rodzaju analiz liczbowych polecamy statystyki KSZO po meczu z SK bankiem. Dziewczyny Parkitnego, jako jedyne w tej kolejce, osiągnęły w skali całego zespołu skuteczność ataku na poziomie 50 proc. (tylko czterokrotnie dały się zablokować, a całkowicie zepsuły zaledwie trzy piłki!). Pozostałe drużyny w minionej serii spotkań wykorzystały... mniej niż 40 proc. swoich ofensywnych akcji! Wygląda więc na to, że Marta Wójcik rywalki rozpracowane miała wzorowo. Co ciekawe, ostrowianki w całym meczu atakowały 74, a łącznie zdobyły tego dnia 75 punktów, wygrywając gładko 3:0.

5
/ 11

Najmniej gościnny zespół: Budowlani Łódź

Łodzianki mają ostatnio powody do radości
Łodzianki mają ostatnio powody do radości

Zespół prowadzony przez Błażeja Krzyształowicza okazał się jedyną ekipą, która w ostatniej kolejce potrafiła wygrać na własnym terenie. Sztuki tej nie dokonały między innymi wiceliderki czy drużyny z 5. i 6. miejsca w tabeli. Łodzianki w Atlas Arenie nie oddały Pałacowi Bydgoszcz (i swojemu byłemu trenerowi) nawet jednego seta, choć ambitne przyjezdne w każdej partii długo dotrzymywały gospodyniom kroku. W końcówkach górę brało jednak doświadczenie teamu z miasta włókniarzy. Tym samym siatkarki Budowlanych, które w pierwszej części sezonu regularnie rozgrywały tie-breaki, odniosły czwarte z rzędu domowe zwycięstwo za trzy punkty.

6
/ 11

Najbardziej zapracowana siatkarka: Sanja Popović (Budowlani Łódź)

Sanja Popović na boisku jest bezdyskusyjnie liderką łódzkiego zespołu
Sanja Popović na boisku jest bezdyskusyjnie liderką łódzkiego zespołu

Znakomita chorwacka atakująca w sobotę wykonała aż 44 ataki, czyli zdecydowanie najwięcej z wszystkich zawodniczek, które w tej kolejce wystąpiły na parkietach Orlen Ligi (kolejne w tym zestawieniu siatkarki nie przekroczyły bariery 33 uderzeń). Skończyła 18 piłek - dwa razy dała się zablokować, dwukrotnie nie trafiła w boisko. Jakby tego było mało, piętnastokrotnie (jeden z najlepszych wyników weekendu) stawała w polu zagrywki i ustrzeliła dwa asy. Ale i to nie koniec. W rywalizacji z Pałacem Popović błysnęła również w obronie, wielokrotnie podbijając ataki rywalek (w jednej z akcji dokonała tej sztuki trzykrotnie!). Nie dziwi więc, że ta wszechstronna zawodniczka wybrana została MVP spotkania.

7
/ 11

Najwięcej bloków w meczu (i na set): Sylwia Wojcieska (Polski Cukier Muszynianka Muszyna) - 9 (3 na set)

Po ostatnim meczu Sylwia Wojcieska awansowała na pierwsze miejsce wśród najlepiej blokujących ligi
Po ostatnim meczu Sylwia Wojcieska awansowała na pierwsze miejsce wśród najlepiej blokujących ligi

Choć drugi zespół w tabeli nie był w stanie ani przez moment zagrozić na własnym terenie mistrzowi kraju, jedna z Mineralnych potrafiła wyjątkowo mocno zajść za skórę Policzankom. Doświadczona środkowa w trzech krótkich setach zablokowała faworytki aż dziewięciokrotnie! Niestety znacznie gorzej poszło jej w ataku, ponieważ zaaferowana utrudnianiem gry rywalkom Wojcieska tego dnia skończyła tylko 2 z 9 piłek, które dostała. Na pocieszenie dodajmy jednak, że kilku jej koleżankom w ofensywie poszło jeszcze gorzej...

Dwa bloki mniej (7 w trzech setach to również imponujący wynik) postawiła w miniony weekend Monika Ptak. Żeby jednak było ciekawiej, środkowa Impela w swoim meczu zdobyła tyle samo punktów, co koleżanka z Muszyny (11), kończąc w ataku dokładnie taką samą liczbę akcji (2/9). Różnicę w blokach nadrobiła zaś dwiema punktowymi zagrywkami.

8
/ 11

Najwięcej asów serwisowych w meczu (i na set): Malwina Smarzek (SK bank Legionovia Legionowo) - 4 (1,33 na set)

Malwina Smarzek w 10 meczach uzbierała 13 asów (aż 4 z nich w ostatniej kolejce)
Malwina Smarzek w 10 meczach uzbierała 13 asów (aż 4 z nich w ostatniej kolejce)

Młoda reprezentantka Polski, odkąd uporała się z kontuzją, stanowi mocny punkt swojego zespołu. W starciu z KSZO w ataku spisała się akurat przeciętnie, gdyż skończyła 10 z 28 ataków (popełniła pięć błędów i dwa razy dała się zablokować), ale dzięki czterem asom serwisowym została najlepiej zagrywającą zawodniczką nie tylko meczu, al również całej kolejki. Piłkę do gry wprowadzała 11 razy, przy czym kompletnie nieudana okazała się tylko jedna próba.

9
/ 11

Najbardziej wartościowa libero: Agata Durajczyk (PGE Atom Trefl Sopot)

Pełna koncentracja to podstawa
Pełna koncentracja to podstawa

Urodzona w Gdańsku zawodniczka odebrała już czwartą w tym sezonie, a drugą z rzędu, nagrodę dla najlepszej zawodniczki spotkania. Na swojej pozycji jest bezkonkurencyjna, a i na tle wszystkich orlenligowych zawodniczek wygląda pod tym względem znakomicie. Była siatkarka Budowlanych z miejsca stała się jednym z najważniejszych ogniw zespołu, który kolejny sezon zakończyć chce na ligowym podium. Z tak dysponowaną Durajczyk medal jest zdecydowanie w zasięgu Atomówek.

10
/ 11

Najmniej emocji w sezonie: 17. kolejka Orlen Ligi

Impel Wrocław, dzięki gładkiej wygranej 3:0 w Bielsku-Białej, wyprzedził w tabeli BKS Aluprof
Impel Wrocław, dzięki gładkiej wygranej 3:0 w Bielsku-Białej, wyprzedził w tabeli BKS Aluprof

Takiego weekendu w obecnych rozgrywkach żeńskiej ekstraklasy jeszcze nie było. Pierwszy raz zdarzyło się bowiem, że wszystkie sześć spotkań rozstrzygniętych zostało w trzech partiach. Niezależnie czy grały ze sobą zespoły z czołówki, czy z ligowych nizin, w każdej z hal sety wygrywała tylko jedna ze stron! To o tyle zaskakujące, że między sobą grało sześć najlepszych (1. z 2., 3. z 6. i 4. z 5.) i sześć najgorszych (7. z 12., 8. z .9 i 10. z 11.) drużyn. Dla formalności dodamy, że tylko jeden set zakończył się najmniejszą możliwą różnicą punktów - 25:23.

11
/ 11

Najdłuższy set (punktowo): Budowlani Łódź - Pałac Bydgoszcz, II set (25:23)

Najkrótszy set (punktowo): SK bank Legionovia Legionowo - KSZO Ostrowiec SA, III set (11:25)

Najdłuższy mecz (czasowo): Budowlani Łódź - Pałac Bydgoszcz (97 min.) Najkrótszy mecz (czasowo):

Atom Trefl w Dąbrowie Górniczej z gospodyniami rozprawił się błyskawicznie
Atom Trefl w Dąbrowie Górniczej z gospodyniami rozprawił się błyskawicznie

Najskuteczniejsza w ataku (minimum 6 prób): Sophie Godfrey z KSZO - 5/7 (71 proc.) Najmniej skuteczna w ataku (minimum 6 prób): Daria Paszek z SK banku Legionovii - 5/22 (5 proc.)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)