Jastrzębski Węgiel powalczy o tytuł. Sprawdziliśmy kadry finalistów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W finale Ligi Mistrzów Itas Trentino zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. Do tego pojedynku dojdzie w niedzielę, 5 maja. Sprawdziliśmy więc, jak wyglądają kadry obu ekip i kto ma przewagę na danych pozycjach.

1
/ 5
Na zdjęciu: Benjamin Toniutti
Na zdjęciu: Benjamin Toniutti

Rozgrywający:

Po tym, jak Simone Giannelli odszedł z Itas Trentino, jego miejsce zajął Riccardo Sbertoli. Z nim na rozegraniu w poprzednim sezonie zespół z Trydentu zdobył mistrzostwo Włoch, ale w Lidze Mistrzów przegrał z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. 25-latek stanowi obecnie o sile rozegrania, ale pod tym względem przewyższa go Benjamin Toniutti. Podstawowy zawodnik Jastrzębskiego Węgla to ważny gracz polskiego klubu i reprezentacji Francji. Zarówno z ZAKSĄ, jak i z obecnym mistrzem Polski święcił już wiele sukcesów. Podobnie jest w kadrze, z którą cztery lata temu zdobył złoto olimpijskie.

2
/ 5
Na zdjęciu: Kamil Rychlicki
Na zdjęciu: Kamil Rychlicki

Atakujący:

Jean Patry dołączył do Jastrzębskiego Węgla na ten sezon i już wiadomo, że będzie to roczna przygoda. Francuz odejdzie z uwagi na przyjście Łukasza Kaczmarka. I można żałować, że przeniesie się do Turcji, bo znakomicie zastąpił Stephena Boyera. Miał spory wpływ na to, że jastrzębianie zostali mistrzem Polski i mogą wygrać Ligę Mistrzów. Po drugiej stronie siatki zobaczymy Kamila Rychlickiego, posiadającego polskie obywatelstwo. To solidny atakujący, który od lat występuje na włoskich parkietach i stanowi obecnie o sile ataku Itasu Trentino. W tym przypadku trudno wskazać lepszego z tej pary, ale ostatnie tygodnie zdecydowanie należały do Party’ego.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

3
/ 5
Na zdjęciu: Alessandro Michieletto
Na zdjęciu: Alessandro Michieletto

Przyjmujący:

Tomasz Fornal, Rafał Szymura (Jastrzębski Węgiel) Alessandro Michieletto, Daniele Lavia (Itas Trentino)

Zdecydowanie para przyjmujących to najmocniejsza siła Itas Trentino. Zarówno Alessandro Michieletto, jak i Daniele Lavia to zawodnicy o sporym potencjale, którzy już mają na swoim koncie osiągnięcia. Błyszczą zarówno w klubie, jak i we włoskiej kadrze. Duet ten na papierze wygląda lepiej niż para Jastrzębskiego Węgla. Co prawda Tomasza Fornala możemy zaliczyć do czołówki przyjmujących na świecie, ale inaczej jest w przypadku Rafała Szymury. Przyszły zawodnik ZAKSY notuje udany sezon w barwach mistrza Polski, ale nawet to nie przekonało Nikolę Grbicia, by go powołać. Oczywiście siatkarz ten może potwierdzić dobrą dyspozycję w najważniejszym starciu, ale jeżeli Włosi chcą szukać swoich okazji, to muszą liczyć na przyjęcie.

4
/ 5
Na zdjęciu: Norbert Huber
Na zdjęciu: Norbert Huber

Środkowi:

Norbert Huber, Jurij Gladyr (Jastrzębski Węgiel) Jan Kozamernik, Marko Podrascanin (Itas Trentino)

Jeżeli chodzi o zestawienie środowych, to w zupełnie innej lidze jest Norbert Huber. Ten notuje fantastyczny sezon, który w PlusLidze zanotował aż 150 bloków. Solidnie radził sobie również odchodzący Jurij Gladyr. Jeżeli chodzi o rywali, to ich liderem na środku zdecydowanie jest Mario Podrascani, który imponuje od lat. Z kolei Jan Kozamernik to doskonale znana postać z Polski, która we Włoszech prezentuje się jeszcze lepiej. Na tej pozycji spokojnie możemy wyróżnić Hubera i Podrascanina, a pozostałych postawić na równi.

5
/ 5
Na zdjęciu: Jakub Popiwczak
Na zdjęciu: Jakub Popiwczak

Libero:

Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel) Gabriele Laurenzano (Itas Trentino)

W zestawieniu libero mamy rywalizację doświadczonego zawodnika ze wschodzącą gwiazdą. Jakub Popiwczak to siatkarz, który od początku kariery występował w Jastrzębskim Węglu i to się nie zmieniło. Na tej pozycji wychowanek stanowi o sile mistrza Polski, a w reprezentacji jest jednak w cieniu Pawła Zatorskiego. Gabriele Laurenzano ma za sobą sukcesy w młodzieżowej kadrze, a teraz stał się podstawowym siatkarzem ekipy z Trydentu. Mimo młodego wieku Włoch już stał się ważnym punktem swojej ekipy, a w przyszłości zapewne również kadry. Obecnie jednak Popiwczak jest na wyższym poziomie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)