Święta, święta i po świętach. W PlusLidze nie przyniosły one dużo wolnego czasu, bowiem jedynym dniem przerwy od ligowych zmagań była niedziela. W Wielkanocny poniedziałek awans do półfinału zapewniła sobie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która po raz drugi pokonała GKS Katowice.
Siatkarskie emocje nie ustają, a nawet rozkręcają się coraz bardziej. W rywalizacji PGE Skry Bełchatów z Indykpolem AZS Olsztyn rozegrana zostanie trzecia potyczka, która wyłoni kolejnego półfinalistę. W decydującym starciu próżno szukać faworyta, bowiem oba zespoły mają argumenty, żeby móc stawiać ich w tej roli.
Podopieczni Slobodana Kovaca po porażce w pierwszym spotkaniu zrewanżowali się rywalom na ich domowym obiekcie, wygrywając bez straty seta. We wtorek o awans do kolejnej fazy rozgrywek powalczą u siebie, jednak rywalizacja z olsztynianami pokazała, że to niekoniecznie jest atutem PGE Skry.
ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej
To właśnie w Bełchatowie na rozpoczęcie rywalizacji ćwierćfinałowej Indykpol AZS zaskoczył faworyzowanych przeciwników i wygrał 3:1. Przypieczętować awansu nie udało im się na własnym parkiecie, ale biorąc pod uwagę pierwszy mecz, mogą uczynić to na boisku rywali.
Trzeci zespół fazy zasadniczej PlusLigi w tym sezonie niezbyt często przegrywał u siebie, a jeżeli już to praktycznie zawsze po tie-breaku. Zatem przegrana wynikiem 1:3 mogła podrażnić bełchatowian, co było widać w Iławie, gdzie nie pozwolili rywalom urwać nawet seta. Siatkarze z Olsztyna muszą zaprezentować się w Hali "Energia" podobnie jak przed tygodniem, jeżeli chcą pozostać w walce o medale.
Ćwierćfinały PlusLigi (3 runda):
17:30, PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn (transmisja w Polsacie Sport)
Stan rywalizacji: 1:1
Przeczytaj także:
Gdzie MŚ w siatkówce? Te polskie miasta zgłaszają gotowość
Ekipa Leona i Grbicia wróciła do gry