W tym sezonie, nie tylko zresztą w siatkówce, Polacy występowali w czołowych klubach ligi rosyjskiej. Jednak po napaści kraju rządzonego przez Władimira Putina na Ukrainę sytuacja Polaków w tym kraju stała się niejasna. Grzegorz Krychowiak opuścił Rosję niemal od razu.
Sporo krytyki wylało się na Mateusza Ponitkę oraz Malwinę Smarzek. Ten pierwszy występował w Zenicie Sankt Petersburg. Koszykarz najpierw wrócił do kraju, lecz ugiął się pod presją, gdy klub zagroził karami finansowymi. Ostatecznie zawodnik ponownie wrócił do Polski, gdzie musiał się zmierzyć z ostrymi komentarzami m.in. Marcina Gortata.
Polska siatkarka z kolei spotkała się z krytyką za swoje wypowiedzi dla mediów klubowych, że żal jej opuszczać Rosję. Później z kolei odmawiała komentarza na tematy dotyczące wojny (więcej TUTAJ). Fakty są jednak twarde, Ponitka i Smarzek nie bronią barw rosyjskiej drużyny. Nie biorą pieniędzy od rosyjskiego państwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!
Nie można tego powiedzieć o Bartoszu Bednorzu. Polski przyjmujący od 2020 roku broni barw Zenitu Kazań, jednego z najbardziej utytułowanych klubów XXI wieku w siatkówce. Siatkarz nie odpowiedział na kilkukrotne prośby kontaktu ze strony naszej redakcji ws. swojego pobytu w Rosji. O komentarz zwróciliśmy się, więc do jego menadżera Jakuba Michalaka.
- Pracujemy obecnie z klubem, aby obowiązujący obecnie kontrakt Bartosza Bednorza nie został w pełni zrealizowany - powiedział nam Michalak. To zdanie rodzi jednak więcej pytań niż odpowiedzi, bowiem Bednorz ma kontrakt ważny do końca sezonu 2022/23. Jakie opcje są na stole?
Pierwsza możliwość: Bednorz lada chwila rozwiąże kontrakt i przejdzie na fazę play-off do innego klubu. Czas jednak ucieka i taka możliwość wraz z upływem kolejnych dni staje się coraz mniej prawdopodobna.
Druga możliwość: Bednorz dokończy sezon w Zenicie Kazań, ale w przyszłym przejdzie do innego zespołu. Tym samym nie dokończy kontraktu.
Trzecia możliwość: Zawodnik gra na czas i liczy na zakończenie wojny. Wtedy jego sprawa przycichnie, a on będzie mógł dokończyć lukratywny kontrakt w Rosji.
Przypomnijmy, że jednym z głównych sponsorów Zenitu Kazań jest Gazprom, w którym większościowy pakiet udziałów posiada rosyjskie państwo. W obliczu napaści Rosji na Ukrainę wielu internautów zastanawiało się czy zawodnicy grający w Rosji powinni zostać powołani do reprezentacji. W przypadku piłkarskiej reprezentacji trener Czesław Michniewicz powołał Sebastiana Szymańskiego, który gra w Dinamo Moskwa.
W kadrze Bednorz w ostatnich latach nie pełnił jednak ważnej roli, bowiem Vital Heynen nie widział go u siebie w składzie na najważniejsze imprezy. Tacy zawodnicy jak Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal czy Kamil Semeniuk stali wyżej w hierarchii Belga. W obecnym sezonie żaden z tej czwórki znacząco nie obniżył lotów, więc to wcale nie gra w Zenicie może mieć kluczowe znaczenie dla nowego selekcjonera Nikoli Grbicia.
Czytaj więcej:
Zdziwiony swoją pozycją lider tabeli przed trzema meczami z tym samym rywalem. "To będzie gratka dla kibiców"