Zdaniem Włodzimierza Sadalskiego losowanie ułożyło się dla Polaków nie najlepiej. Podkreśla on jednak, że bardzo ważne jest ominięcie Rosjan. - Bułgaria ma zawodników o lepszych warunkach fizycznych niż Francja. Są mocniejsi w ataku i zagrywce - powiedział.
Koordynator reprezentacji kobiet i mężczyzn uważa, że biało-czerwoni nie stoją na straconej pozycji w rywalizacji z Bułgarami. Zauważa, że w sparingach rozgrywanych w Spale podopieczni Daniela Castellaniego dwukrotnie pokonali swoich półfinałowych rywali. - Na pewno ich atutami są atak i zagrywka. Osobny temat stanowi Matej Kazijski. Na pewno mamy lepsze przyjęcie i obronę. Nasi środkowi przewyższają bułgarskich. W takim meczu na pewno ważna będzie dyspozycja dnia, mocne nerwy i odporność na stres - ocenia.
Włodzimierz Sadalski podkreśla, że sobotnie spotkanie różnić się będzie od poprzednich pojedynków. Wymienia stres i adrenalinę - jako czynniki wpływające na grę. - Ważnym będzie ich opanowanie. Porażka oznacza wyeliminowanie z walki o finał - powiedział.
Koordynator reprezentacji kobiet i mężczyzn stwierdził, że trenerzy na pewno będą chcieli przypomnieć zawodnikom poprzednie pojedynki z sobotnimi rywalami. - Wygraliśmy z Bułgarią w ważnym meczu mistrzostw świata w Japonii. Rok później mieliśmy znakomitą serię w Lidze Światowej - wymienia.
Zdaniem Włodzimierza Sadalskiego powtórzenie wyników z minionych lat jest w zasięgu drużyny. - Ważne w takim meczu jest, żeby wszyscy zawodnicy mieli dyspozycję zbliżoną do optymalnej. Gdy jeszcze choć jeden zawodnik zagra jak w transie, to można w ciemno liczyć na zwycięstwo - stwierdził.
Jego zdaniem zespołowość oraz świetna komunikacja między zawodnikami i z trenerem są niewątpliwie atutami polskiej reprezentacji. - Podobne cechy dostrzegłem w drużynach Rosji i Bułgarii. Może dlatego zaliczam tę trójkę do najlepszych w mistrzostwach Europy - skończył.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)