Ważne zwycięstwo na trudnym terenie. Projekt nie oddał pozycji wicelidera

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze PGE Projektu Warszawa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze PGE Projektu Warszawa

PGE Projekt Warszawa nie dał się zaskoczyć w Bełchatowie. Podopieczni Piotra Grabana po zaciętym spotkaniu pokonali PGE GiEK Skrę Bełchatów 3:1. Dzięki tej wygranej Stołeczni utrzymali pozycję wicelidera rozgrywek PlusLigi.

Zarówno PGE GiEK Skra Bełchatów, jak i Projekt Warszawa to zespoły, które już niedługo będą rywalizować w play-offach. Obie ekipy jednak mają jeszcze o co walczyć w ostatnich kolejkach fazy zasadniczej. Skra broni siódmej pozycji, którą może odebrać jej Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Projekt z kolei rywalizuje z Aluronem CMC Wartą Zawiercie o drugie miejsce.

Faworytem niedzielnego pojedynku w Bełchatowie byli wyżej klasyfikowani goście z Warszawy i to oni lepiej rozpoczęli spotkanie. Stołeczni przede wszystkim bardzo dobrze wyglądali w polu serwisowym, od początku męcząc linię przyjęcia gospodarzy. Taka gra szybko pozwoliła warszawianom zbudować kilkupunktową przewagę (4:8). Skra jednak potrafiła odpowiedzieć rywalom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze

Bełchatowianie odrobili straty dzięki skutecznej grze w defensywie i punktowym kontrom (13:13). Mimo wyrównania Projekt jednak nie oddał inicjatywy na boisku i po raz kolejny zbudował solidną przewagę poprzez świetną dyspozycję na zagrywce. Rozpędzeni warszawianie prowadzili już 24:17. W końcówce Skra jeszcze zdołała zmniejszyć różnicę, ale atak Jakuba Kochanowskiego zamknął premierową odsłonę.

Na początku drugiej partii działo się sporo. Od prowadzenia rozpoczęli ją siatkarze ze stolicy, ale Skra odpowiedziała fantastyczną serią i odskoczyła rywalom na 8:4. Mimo udanego otwarcia gospodarze, a głównie Pavle Perić wciąż mieli ogromne problemy w przyjęciu. Projekt potrafił wykorzystać słaby punkt bełchatowian i odwrócił wynik, prowadząc 14:11 po ataku Jurija Semeniuka.

Skra tym razem jednak nie dała się zdominować rywalom. Problemy w przyjęciu podopieczni Gheorghe Cretu nadrobili fantastyczną grą w defensywie i bloku. Liderem na siatce był znakomicie dysponowany Bartłomiej Lemański, w ataku z kolei kolejne piłki bez wahania kończył Amin Esmaeilnezhad. Te składowe dały gospodarzom przewagę w końcówce, a kolejna efektowna czapa Lemańskiego zakończyła partię (25:21).

Kolejnego seta obie drużyny rozpoczęły ze zmianą na linii przyjęcia. W szeregach Projektu była ona wymuszona urazem, którego w końcówce drugiej odsłony nabawił się Kevin Tillie. Francuza na boisku zastąpił Artur Szalpuk. U gospodarzy natomiast wyjściowy skład opuścił słabo radzący sobie Pavle Perić. Jego miejsce zajął Ziga Stern.

Trzecia partia prezentowała się niezwykle wyrównanie, dając kibicom ciekawe widowisko pełne jakościowych akcji. Obie ekipy przez całego seta wymieniały się na prowadzeniu, jednak zwycięzcę wyłoniła dopiero końcówka. W niej swoje szanse lepiej wykorzystali gracze z Warszawy, wygrywając dwie niezwykle ważne kontry i całego seta 25:23.

W kolejnej odsłonie bełchatowianie niemal od początku musieli gonić wynik. Projekt budowanie przewagi rozpoczął od świetnych zagrywek Bartłomieja Bołądzia (9:11). Atakujący warszawskiej ekipy ręki nie zwalniał także w ofensywie. Goście bardzo dobrze radzili sobie także w obronie, a ich przewaga wzrosła do czterech punktów (14:18).

Skra miała trudności z utrzymaniem tempa rywali, jednak w końcówce potrafiła jeszcze powalczyć. Mimo odrobienia części strat przez gospodarzy Projekt nie dał się zaskoczyć. Warszawianie dowieźli korzystny wynik do końca, pieczętując wygraną na niełatwym terenie atakiem Artura Szalpuka z lewego skrzydła (22:25).

PGE GiEK Skra Bełchatów - PGE Projekt Warszawa 1:3 (21:25, 25:21, 23:25, 22:25)

Skra: Amin, Łomacz, Lemański, Wiśniewski, Kujundzić, Perić, Marek (libero) oraz Stern, Szalacha, Nowak

Projekt: Bołądź, Firlej, Kochanowski, Semeniuk, Brand, Tillie, Wojtaszek (libero) oraz Weber, Kozłowski, Wrona, Szalpuk

MVP: Tobias Christian Brand (PGE Projekt Warszawa)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści