VfB Friedriechshafen udane sety przeplatało nieudanymi, ale mimo to podopieczni trenera Marka Lebedewa zdołali doprowadzić do tie-breaka.
Choć to niemiecki zespół był faworytem tej rywalizacji, nie zdołał stanąć na wysokości zadania. Od stanu 6:6 w piątej partii to goście zaczęli dochodzić do głosu i ostatecznie to oni dopisali do swojego dorobku cenne zwycięstwo.
Do wygranej poprowadzili ich Michiel Ahyi oraz Mathijs Desmet - obaj zgromadzili aż po 21 punktów. Gospodarzom nie pomogła natomiast dyspozycja Vojina Cacicia i Simona Hirscha. Taki wynik sprawił, że liderem tabeli jest Jastrzębski Węgiel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
Jednostronny przebieg miało za to spotkanie w grupie C, w którym Cucine Lube Civitanova podejmowało Lokomotiw Nowosybirsk. Zespół Gianlorenzo Blenginiego szybko narzucił swoje warunki gry i odskakiwał rywalom.
Bardzo dobry mecz rozegrał Marlon Yant Herrera, który zdobył aż 16 punktów przy 63 proc. skuteczności w ataku. W szeregach gości najskuteczniejszy był z kolei Drazen Luburić. Dzięki wygranej Włosi zostali liderami tabeli - wyprzedzają Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle bilansem "małych" punktów.
Wyniki:
Grupa A:
VfB Friedrichshafen - Knack Roeselare 2:3 (18:25, 25:23, 16:25, 25:22, 9:15)
VfB Friedrichshafen: Cacić, Boehme, Hirsch, Muniz de Oliveira, van Berkel, Vincić, Bann (libero) oraz Aylsworth, Thiel, Aganits, Vincentin, Bonin, Maase
Knack Roeselare: D'Hulst, Verhanneman, Coolman, Ahyi, Desmet, Fasteland, Deroey (libero) oraz van Schie, Depovere
Grupa C:
Cucine Lube Civitanova - Lokomotiw Nowosybirsk 3:0 (25:17, 25:20, 25:15)
Cucine Lube Civitanova: Lucarelli, Simon Aties, Garcia Fernandez, Yant Herrera, Anzani, De Cecco, Balaso (libero) oraz Kovar, Marchisio, Zajcew
Lokomotiw Nowosybirsk: Sawin, Łyzik, Abajew, Perrin, Kurkajew, Luburić, Martyniuk (libero) oraz Kriwiczenko, Czerejskij
Czytaj także:
- Liga Mistrzów: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła od zwycięstwa
- Zderzenie ze ścianą siatkarzy Projektu Warszawa. Termometr w Moskwie pokazał -2 stopnie