20 listopada o północy minął termin zgłaszania się do konkursu ogłoszonego przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Krajowa federacja dzień później ogłosiła, że chętnych do prowadzenia drużyny mistrzów świata jest sześciu trenerów. Dodatkowo, według informacji "Przeglądu Sportowego", na tej liście nie ma żadnego Polaka.
Skomplikowaną kwestią jest aplikacja aktualnego trenera Sir Sicoma Monini Perugia Nikoli Grbicia. W rozmowie z WP SportoweFakty prezes klubu Gino Sirci zdecydowanie oznajmił, że nie zgodzi się na łączenie funkcji pierwszego trenera zespołu z prowadzeniem reprezentacji.
- Powiedziałem mu, że przed Perugią bardzo wymagający rok i nie widzę możliwości łączenia pracy w naszym klubie z innym dużym przedsięwzięciem, jakim byłoby trenowanie reprezentacji Polski. Wcześniej widziałem, że Vital Heynen, łącząc te dwie role, miał nadmiar zajęć. Nie wydaje mi się, żeby podjęcie się dwóch bardzo wymagających wyzwań było w sporcie właściwą drogą do sukcesów - mówił Sirci (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
Tymczasem portal sport.pl ustalił, że Serb jednak wysłał do PZPS swoje CV. Informacji tej nie potwierdza prezes Sebastian Świderski tłumacząc, że, aby ujawnić personalia kandydatów, musi najpierw mieć na to zgodę samych zainteresowanych. Wcześniej jednak szef polskiej siatkówki zaznaczył, że również nie pozwoli na równoczesną pracę w klubie i kadrze nowemu selekcjonerowi.
"PS" odkrył też kolejne nazwiska chętnych do prowadzenia reprezentacji Polski. Są to trener Jastrzębskiego Węgla Andrea Gardini (który pracował już w kadrze jako asystent Andrei Anastasiego w latach 2011-2013), a także Lorenzo Bernardi, który obecnie związany jest z Gas Salez Bluenergy Piacenza, a w przeszłości także trenował klub z Jastrzębia-Zdroju.
Kolejnym kandydatem, który przystąpił do konkursu jest Marcelo Mendez, o czym informował dziennikarz Polsatu Sport Jerzy Mielewski. 57-letni selekcjoner minionego lata sięgnął z reprezentacją Argentyny po brązowy medal olimpijski, a przymierzany był do polskiej kadry także cztery lata temu, gdy wybrano Vitala Heynena.
Z kolei dziennikarze TVP Sport potwierdzili jeszcze jedno nazwisko. Ustalili, że kandydaturę złożył szkoleniowiec aktualnie pracujący w PGE Skrze Bełchatów Serb Slobodan Kovac, który od 2019 prowadził reprezentację swojego kraju, a wcześniej m.in. Słowenię czy Iran.
Pozostaje zatem jeszcze kwestia ostatniego z kandydatów ubiegającego się o stanowisko trenera reprezentacji Polski. Z naszych informacji wynika, że może nim być Andrea Giani, który od czterech lat powadzi reprezentację Niemiec, a tę funkcję łączy z pracą pierwszego trenera Leo Shoes Modena.
Pod koniec listopada podczas prezydium związku PZPS wyłoni dwóch lub trzech kandydatów. 3 grudnia na posiedzeniu zarządu wybrana zostanie grupa robocza, która będzie analizowała wysłane CV. Dokładnego terminu ostatecznego wyboru trenera reprezentacji Polski siatkarzy nie podano.
Czytaj też: Sensacyjny trener polskiej reprezentacji?!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)