ME siatkarek. Polki rozpoczynają walkę o strefę medalową. "Nie możemy mieć słabego ogniwa"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Joanna Kaczor-Bednarska
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Joanna Kaczor-Bednarska

Przed polskimi siatkarkami decydująca faza mistrzostw Europy. - Od tej pory nie ma miejsca na błędy. Chcąc awansować do półfinału, nie możemy mieć słabego ogniwa - mówi nam była reprezentantka Polski, Joanna Kaczor-Bednarska.

W fazie grupowej podopieczne Jacka Nawrockiego zanotowały cztery zwycięstwa i jedną porażkę. Lepsze okazały się jedynie Bułgarki, które pokonały Biało-Czerwone 3:1, zapewniając sobie pierwsze miejsce w grupie A i teoretycznie łatwiejszą drogę do strefy medalowej.

- Jest to wynik zadowalający. Osobiście nie byłam przekonana, jak nasza kadra będzie się prezentowała, biorąc pod uwagę nie najlepsze występy w Lidze Narodów, czy też w meczach sparingowych przed turniejem. Z jednej strony należy się cieszyć z awansu z drugiego miejsca w grupie, z drugiej trochę niepokoić faktem, że prawdopodobnie w walce o półfinał nasze zawodniczki zmierzą się z Turcją - rozpoczyna Joanna Kaczor-Bednarska w rozmowie z WP SportoweFakty.

W wygranych przez Biało-Czerwone meczach skuteczność w ataku opierana była głównie na prawym skrzydle, gdzie brylowała Magdalena Stysiak. W meczu z Bułgarią po raz pierwszy na tym turnieju regularnie punktowała na lewym skrzydle Zuzanna Górecka. Pozostałe przyjmujące grają do tej pory jednak poniżej oczekiwań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oto jedna z najpiękniejszych kobiet w światowym futbolu

- Od tej pory nie ma miejsca na błędy. Chcąc awansować do półfinału, nie możemy mieć słabego ogniwa. Do tej pory nie jest to udany turniej Martyny Łukasik. Ma duże problemy w ofensywie, a do tego zdarzają jej się wpadki w przyjęciu. Na zmiany zadaniowe pojawia się Martyna Grajber. Z kolei w meczu z Hiszpankami z bardzo dobrej strony pokazała się 18-letnia Martyna Czyrniańska. W momentach słabszej gry trener będzie musiał reagować i czasami nawet zaryzykować - kontynuuje ekspert Polsatu Sport.

W 1/8 finału rywalem naszego zespołu będzie Ukraina, która w swojej grupie zajęła trzecie miejsce. Siatkarki prowadzone przez Wołodymyra Orłowa pokonały Rumunię (3:0), Szwecję (3:0) oraz Finlandię (3:1), natomiast musiały uznać wyższość wyżej notowanych Turcji (0:3) oraz Holandii (0:3).

- Ukrainki to bardzo poukładany zespół, który stać na niespodziankę. Niekwestionowaną liderką tej drużyny jest Olesia Rychliuk, grająca w mocnej lidze tureckiej. Nasze siatkarki muszą się jednak skupić na swojej grze i jeśli zagramy na swoim poziomie to nie powinniśmy mieć problemów z pokonaniem tej reprezentacji - wyjaśnia Kaczor-Bednarska.

Brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku jest pod wrażeniem gry, odmłodzonej po igrzyskach olimpijskich w Tokio reprezentacji Rosji.

- Bardzo podoba mi się gra Rosjanek, które na mistrzostwa Europy odmłodziły swoją
 kadrę. Szczególnie zaimponowały mi rewelacyjną grą w starciu z Serbkami, gdzie przegrały minimalnie. Jestem ciekawa, jak daleko dojdą w tym turnieju. Bardzo dobrze, jak na swoje możliwości prezentują się Szwedki, mające w składzie choćby siostry Alexandrę i Rebeckę Lazić. Faworytkami do zdobycia złotego medalu pozostają dla mnie jednak Serbki, które zrobią wszystko, aby przed własną publicznością wywalczyć trzeci tytuł mistrzyń Europy z rzędu - zakończyła była reprezentantka Polski.

Czytaj także:
ME siatkarek. Wyłoniono pary 1/8 finału. Sprawdź, z kim zagrają Polki
ME siatkarek. Francuzki sprawiły sensację na koniec fazy grupowej. Włoszki wygrywają bez problemu

Źródło artykułu: