- To najtrudniejszy moment dla wszystkich - trenera, sztabu szkoleniowego, chłopaków, ogólnie całej drużyny. Trzeba odesłać do domu sześciu zawodników, a to nigdy nie jest przyjemne. Najtrudniejsze dla tych, którzy nie załapali się do tej osiemnastki. Jedni mieli większe oczekiwania inni mniejsze, ale zawsze jest to nieprzyjemne - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Gogol.
W gronie powołanych do rywalizacji w Lidze Narodów niespodziewanie zabrakło trzech mistrzów świata - Bartosza Kwolka, Artura Szalpuka i Dawida Konarskiego. Poza nimi do Rimini nie polecą Marcin Komenda, Jakub Popiwczak i Norbert Huber.
- Rywalizacja jest bardzo mocna i nie da się ukryć, że mamy chyba jedna z najmocniejszych osiemnastek na świecie, a może nawet z 24 zawodników, bo aż tak liczna grupa trenowała w Spale - przyznał asystent Vitala Heynena.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Kaczmarek wspomina starcie z Ervinem N'Gapethem. "Czułem jego wzrok na plecach"
- W kadrze bez wątpienia był to jeden z najsmutniejszych dni w ostatnim czteroleciu. Trener od początku jednak podkreślał, że kierujemy się aktualną formą fizyczną, tym co zawodnicy mogą jeszcze poprawić i tym co prezentują na zgrupowaniu w Spale. Tutaj chłopaki dostali ostro w kość, ale to jeszcze nie koniec. Wciąż mamy kilka dni przygotowań do samego Rimini, a później jeszcze turniej, gdzie nadal będziemy budowali formę - stwierdził członek sztabu szkoleniowego mistrzów świata.
Zgodnie z deklaracją Michała Gogola dla reprezentacji Polski rywalizacja w rozgrywkach Ligi Narodów będzie miała niebagatelne znaczenie. Siatkarzy czeka bowiem walka o 12 miejsc w kadrze na igrzyska olimpijskie, gdzie mistrzowie świata zamierzają walczyć o medal.
- Z tej osiemnastki prawdopodobnie wybierzemy dwunastkę na Tokio. Jeszcze wszystko jest możliwe i żadnego scenariusza nie można wykluczyć. Myślę jednak, że rywalizacja w bańce będzie rywalizacją o bilet do Tokio - powiedział 36-letni szkoleniowiec.
- Różnice potencjału w kadrze są minimalne, dlatego też będziemy zwracać uwagę na inne aspekty. Mam jednak wrażenie, że łatwiej będzie wybrać z osiemnastki dwunastkę na Tokio, niż tę osiemnastkę z dwudziestu czterech zawodników powołanych na Ligę Narodów. Piętnaście meczów pozwoli nam ocenić, jak chłopaki się prezentują na boisku i funkcjonują między sobą, bo na małej przestrzeni pewne rzeczy jednak nie umkną - powiedział asystent Vitakla Heynena.
Czytaj także:
Decyzja Vitala Heynena powinna wywołać trzęsienie ziemi. Dlaczego jest inaczej? [OPINIA]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)