Przed kilkoma dniami z Radomia napłynęły niespodziewane wieści. E.Leclerc Moya Radomka Radom poinformowała, że do końca sezonu nie zagra już Janisa Johnson. - Zdrowie zawodniczek jest najważniejsze i zawsze było dla nas na pierwszym miejscu, dlatego też z bólem, ale musimy poinformować o tym osłabieniu - komentował Łukasz Kruk, dyrektor Radomki (więcej TUTAJ).
W oficjalnym klubowym komunikacie nie ujawniono, o jakie problemy chodzi. Wydawało się, że dotychczasowa liderka zespołu odniosła kontuzję. Niestety, powody są znacznie bardziej poważne, o czym poinformował brazylijski serwis melhordovolei.com.br.
"U Janisy Johson zdiagnozowano nowotwór okrężnicy" - dowiedzieli się brazylijscy dziennikarze. Dodali, że w środę amerykańska przyjmująca rozpocznie leczenie.
"Janisa nie wróciła do USA. Nadal jest w Radomiu, gdzie może liczyć na wsparcie klubu. Będzie musiała przejść chemioterapię i radioterapię, by usunąć cały guz" - opisano w melhordovolei.com.br.
Johnson wystąpiła we wszystkich meczach rundy zasadniczej, zdobywając w nich 372 punkty. Pięciokrotnie została nagrodzona statuetką MVP spotkania, znalazła się w czołówce w rankingach punktujących (czwarte miejsce) i atakujących (323 punkty - czwarte miejsce) TAURON Ligi.
W jej miejsce E.Leclerc Moya Radomka Radom pozyskała Anę Bjelicę (więcej TUTAJ).