BBTS Bielsko-Biała jest na trzecim miejscu w tabeli I ligi. Pozostaje w kontakcie z najlepszymi Visłą Bydgoszcz oraz LUK Politechniką Lublin. W ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski gospodarze mogli sprawdzić się na tle przeciwnika z PlusLigi, którą opuścili w 2018 roku. Test przypadł przed decydującą częścią sezonu na zapleczu elity.
Nie wypadł on optymistycznie dla bielszczan. Aluron CMC Warta Zawiercie poradził sobie dobrze w roli faworyta i poważnie podszedł do zadania, jakim było wyeliminowanie pierwszoligowca. Pierwszy set nie miał historii i zakończył się wynikiem 25:15. Druga partia wyglądała już nieco inaczej, ponieważ goście musieli odwracać wynik. Zrobili to żwawo z 6:9 na 13:10 i zwyciężyli 25:19.
Nie zawodził Garrett Muagututia, który dzięki wysokiej skuteczności wyrósł na najczęściej wybieranego atakującego. MVP meczu mógł zająć się ofensywą, ponieważ przyjęcie brali na siebie Paweł Halaba i Michał Żurek. Wspomniani już Muagututia, Halaba, a także Mateusz Malinowski prezentowali się dobrze w polu serwisowym. Sześciu zawiercian przynajmniej raz punktowało blokiem. Aluron CMC Warta wygrał ostatniego seta 25:19 i spokojnie awansował. Z kolei BBTS odpadł w ćwierćfinale w trzecim sezonie z rzędu.
BBTS Bielsko-Biała - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (15:25, 19:25, 19:25)
BBTS: Macionczyk, Vicentin, Makowski, Siek, Cedzyński, Krikun, Jeglarski (libero), Marek (libero) oraz Hunek, Kapelus, Piotrowski, Gryc
Aluron: Cavanna, Muagututia, Halaba, Niemiec, Flavio, Malinowski, Żurek (libero) oraz Gjorgjew, Bociek
MVP: Garrett Muagututia (Aluron)
Czytaj także: Zagraniczne strzelby w Tauron Lidze. Polki tym razem w cieniu
Czytaj także: Przekonujące wygrane zespołu Michała Kubiaka. Panasonic Panthers awansowali w tabeli
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem