Liga Mistrzów. Grzegorz Łomacz: Obyśmy ustabilizowali grę na takim poziomie jak z ZAKSĄ

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Grzegorz Łomacz
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Grzegorz Łomacz

To było jedno z najlepszych spotkań tego sezonu z udziałem polskich drużyn. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wyszarpała wygraną z PGE Skrą Bełchatów (3:2). - Jest niedosyt, ale zdobyty punkt też cieszy - powiedział Grzegorz Łomacz.

We wtorkowym spotkaniu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była niemal murowanym faworytem. W Pluslidze jest zespołem niepokonanym, grającym na najwyższym poziomie. Przeciwnie do PGE Skry Bełchatów, która w ostatnim czasie nie radziła sobie zbyt dobrze w ligowych zmaganiach.

Wszyscy mieli nadzieję na dobry mecz, ale chyba niewielu się spodziewało, że będzie to taki spektakl. Obie ekipy zagrały na znakomitym poziomie. PGE Skrze w tie-breaku zabrakło sił, ale i tak zaprezentowała się bardzo dobrze.

- Na pewno jest niedosyt, bo taki zespół jak ZAKSA był w naszym zasięgu. Z drugiej strony ten zdobyty punkt też cieszy i nic, na razie koncentrujemy się na tym, co mamy do zrobienia w środę i czwartek - zapowiedział Grzegorz Łomacz, kapitan PGE Skry Bełchatów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pokazała się w sukni ślubnej. Na usta ciśnie się jedno słowo!

Przed bełchatowianami mecze z Lindemans Aalst oraz Fenerbahce HDI Stambuł. - Koncentrujemy się na kolejnych starciach. Musimy zdobyć trzy punkty, a potem kolejne trzy. Zobaczymy, co później przyniesie los. Przede wszystkim jednak musimy zagrać dobre spotkania i to jest nasz cel - podkreślił Łomacz. PGE Skra nadal może awansować do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów.

- Poziom w meczu z ZAKSĄ cieszy. Mam nadzieję, że ustabilizujemy naszą grę co najmniej na takim poziomie, a nawet pójdziemy do przodu. Taylor jest klasą światową, prawdziwym liderem. Podobnie zresztą jak cały zespół, mamy świetnych zawodników - podkreślił kapitan drużyny.

- Nie oddzielamy Plusligi od europejskich pucharów. Koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu, teraz mamy Ligę Mistrzów, wszystkie siły rzucamy na to. Terminarz jest ustalony przez CEV, my po prostu się dostosowujemy do tego - zakończył.

W środę o godz. 18:00 PGE Skra zagra z Lindemans Aalst, natomiast ZAKSA o 20:30 zmierzy się z Fenerbahce.

Czytaj też: 
Liga Mistrzów. Turniej w Bełchatowie rozpoczęty. Fenerbahce zmiotło rywala w pierwszym meczu
Liga Mistrzów. Iskry leciały w Bełchatowie! Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle lepsza po horrorze

Źródło artykułu: