Kiedy E.Leclerc Moya Radomka Radom ogłosiła zakontraktowanie reprezentantki Brazylii, wiele osób przecierało oczy ze zdziwienia. Siatkarek z kraju kanarków w naszym kraju było jak na lekarstwo (wyjątkiem jest Regiane Bidias, która zresztą z miejsca sięgnęła po mistrzostwo i wicemistrzostwo ligi - przyp.red.). Bruna Honório da Silva, bo o niej mowa, po 14 latach gry w swojej ojczyźnie, rozpoczęła swój podbój Starego Kontynentu.
- Zawsze miałam ochotę, by skonfrontować się z ligą inną niż brazylijska, bo gra w różnych miejscach świata to niezwykle cenne doświadczenie w karierze każdego sportowca. Złożyło się jednak tak, że w Brazylii zawsze trafiałam do topowych drużyn i trudno było mi odrzucić takie propozycje. Jednak w tym sezonie, również biorąc pod uwagę to co dzieje się w moim kraju w związku z pandemią, zdecydowałam, że to odpowiedni czas, by spróbować czegoś nowego - wyjaśniła czterokrotna złota medalistka brazylijskiej Superligi. Niedawno łączna liczba odnotowanych zachorowań na SARS-CoV-2 w Brazylii przekroczyła 9 milionów, a wirus zbiera w tym kraju potężne żniwo.
"W Agudos grało się na ulicach"
Historia początku kariery Bruny Honorio przypomina trochę scenariusz filmowy i nie odbiega od stereotypów. Jako charyzmatyczna i energiczna dziewczynka po raz pierwszy ze sportem zetknęła się na ulicach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis!
- Byłam bardzo aktywnym dzieckiem. Wychowałam się w mieście, gdzie w piłkę grało się przede wszystkim na ulicach. Siatkówką zarazili mnie koledzy, którzy namówili mnie na wspólne granie i od razu zakochałam się w tym sporcie. Wszystko potoczyło się bardzo szybko.
31-letnia siatkarka przyszła na świat w Agudos, mieście zlokalizowanym w zachodniej części Brazylii, którego gospodarka oparta jest przede wszystkim na rolnictwie oraz hodowli bydła. Wielu osobom ten obszar Ameryki Łacińskiej może kojarzyć się z niesławnymi fawelami, ale te ulokowane są głównie na obrzeżach wielkich miast.
- W Brazylii oczywiście są biedniejsze dzielnice, to prawda, ale takie można też znaleźć w innych miejscach naszego globu. Na szczęście, dzięki Bogu, moja rodzina nigdy nie przeszła przez tego rodzaju horror, zawsze trafialiśmy na obszary lepiej rozwinięte. Niewielkie miasto, w którym żyjemy obecnie, zlokalizowane jest daleko od stolicy regionu, Sao Paulo i jest bardzo zadbane.
Zamiast biletu na igrzyska spotkała ją operacja na sercu
Atakująca E. Leclerc Radomki Radom, pomimo ogromnej kolejki do gry na tej pozycji w kadrze Jose Roberto Guimaraesa, stopniowo zyskiwała uznanie selekcjonera.
- Jeżeli chodzi o reprezentację Brazylii, to miałam okazję reprezentować swój kraj przez ostatnie cztery lata. Brałam udział w Mistrzostwach Ameryki Południowej i Pucharze Panamerykańskim - wymieniła największe imprezy, w których miała okazję uczestniczyć Honorio.
Przed dwoma laty Brazylijka przebywała na zgrupowaniu reprezentacji, które miało być jednym z decydujących o tym, które z zawodniczek otrzymają szansę, by pojechać do Tokio. Zamiast tego po badaniach utrzymała diagnozę - śluzak w lewym przedsionku serca. Jej perspektywa obróciła się więc w mgnieniu oka o 180 stopni.
- Stanęłam wtedy przed szansą, by odegrać dużą rolę w reprezentacji Brazylii. Niedługo miną dwa lata od mojej operacji guza serca. Byłam wyłączona z gry, ale wróciłam do treningów już po trzech miesiącach, rehabilitacja przebiegała bardzo szybko. W mojej głowie igrzyska są wciąż otwartym tematem, ale też nie traktuję występu na nich, jak czegoś, czemu chcę podporządkować wszystko w życiu. W tym momencie priorytetem jest dla mnie dać jak najwięcej mojemu klubowi E. Leclerc Radomka Radom - podkreśliła Brazylijka.
Zawodniczka, która wymyka się z ram
Bruna Honorio zdobyła już ponad 339 punktów dla drużyny z Radomia i jest drugą najlepiej punktującą siatkarką Tauron Ligi. Jak to możliwe, że mierząc 181 cm potrafi tak bardzo zdominować rywalki na siatce i niejednokrotnie ośmieszyć blok rywalek?
- Nie wiem, czy są to latynoskie geny, ale faktem jest, że wymykam się nieco z ram i jestem inaczej zbudowana niż większość atakujących. Myślę, że wbrew pozorom wraz z sumienną pracą mi to pomaga - argumentowała największa "armata" radomianek.
Piekielnie skuteczna gra Honorio znalazła przełożenie na miejsce w tabeli E. Leclerc Radomki Radom. Wiceliderki Tauron Ligi mają w swoich szeregach kolejną - obok Katarzyny Skorupy - liderkę, która w Europie z pewnością nie jest już siatkarką anonimową.
- To przeszło moje najśmielsze oczekiwania, nie sądziłam, że będzie mnie na to stać. Cieszę się z tego i wylewam poty na treningach po to, by być uznaną zawodniczką także po tej stronie oceanu. Oczywiście nie jest to tylko moja zasługa, bo na co dzień mam obok siebie wspaniały zespół i sztab szkoleniowy. To jest też naszą siłą - doceniła wkład koleżanek w dotychczasowe wyniki drużyny Bruna Honorio.
Ciekawostką jest fakt, że trochę na skutek przypadku, w drużynie z Radomia znalazły się aż trzy siatkarki z największego państwa Ameryki Południowej. Kolejną z Brazylijek w obozie Riccardo Marchesiego jest środkowa, Andressa Picussa, a niedawno do zespołu dołączyła też przyjmująca Samara Rodrigues de Almeida.
- Znałyśmy się z Andressą tylko z dwóch przeciwnych stron siatki. To była dla mnie duża niespodzianka, że los skrzyżował nasze drogi. To bardzo pracowita osoba, Andressa jest dla mnie sporym wsparciem tutaj w Radomiu - mówiła o zawodniczce z Kurytyby jedna z największych gwiazd polskiej ekstraklasy.
Zobacz również:
Tauron Liga: Liderki umacniają pozycję. Szybkie trzy sety Developresu SkyRes z BKS BOSTIK Bielsko-Biała
Tauron Liga. Derby Łodzi dla ŁKS-u Commercecon. Kontuzja Julii Nowickiej