Liga Mistrzów. Rosjanie z Kemerowa bezradni. Pewna wygrana VERVY Warszawa

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Verva Warszawa Orlen Paliwa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Verva Warszawa Orlen Paliwa

W ostatnim swoim meczu w turnieju Ligi Mistrzów rozgrywanym w Roeselare, VERVA Warszawa Orlen Paliwa pewnie pokonała Kuzbass Kemerowo 3:0.

Pierwszy set nie zaczął się dobrze dla VERVY. Przy dobrej zagrywce Igora Kobzara Rosjanie odskoczyli na 3:0. Ale potem warszawianie stopniowo odrabiali straty, zresztą rywale nie uniknęli błędów i niewiele czasu minęło, jak stołeczna ekipa prowadziła 8:5. Podopieczni Andrei Anastasiego utrzymywali prowadzenie, ale potem w dość prosty sposób stracili punkty. Po kuriozalnej sytuacji, kiedy trener warszawskiej ekipy poprosił o sprawdzenie akcji, a była ona bez błędu i stracili punkt, był remis 20:20. Ale i przeciwnicy popełniali błędy, poza tym udało się powstrzymać ataki Iwana Zajcewa. Dobra gra blokiem pomogła VERVIE wygrać premierową partię do 22.

Swoją dobrą grę stołeczni kontynuowali w kolejnym secie. Znowu najgroźniejszą bronią ekipy prowadzonej przez Andreę Anastasiego okazał się blok. Warszawianie doskonale czytali grę rywali i blokowali ich jak chcieli. To po serii punktowych "czap" VERVA wyszła na prowadzenie 16:10. I wtedy zespół stanął. Rosjanie wcale nie zaczęli grać lepiej, a to Polacy przestali grać to, co do tej pory. Na rezultat nie trzeba było długo czekać. W końcówce przy stanie 19:19 zrobiło się naprawdę gorąco. Ale chłodniejsze głowy zachowali siatkarze z Warszawy i po skutecznym bloku mogli się cieszyć z wygrania kolejnej partii.

Warszawianie słabo zaczęli trzeciego seta. Po dobrym plasie Antona Karpuchowa rywale prowadzili 5:2. Ale stołeczni powoli zaczęli budzić się z marazmu, w który wpadli w połowie poprzedniej partii. Jednak VERVA znów punktowała nie atakiem, ale głównie blokiem i zagrywką, bo skuteczność skończonych piłek nie była dobra. W tym elemencie pozytywnie wyróżniał się Bartosz Kwolek. Polski zespół znów zaczął odjeżdżać rywalom i tym razem uniknął przestojów. Michał Superlak przełamał się i po kilku jego skutecznych zagraniach było już 22:13. Tej przewagi Polacy nie dali już sobie odebrać i wygrali mecz bez straty seta.

VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Kuzbass Kemerowo 3:0 (25:22, 25:22, 25:16)

VERVA Warszawa Orlen Paliwa: Kwolek, Szalpuk, Superlak, Nowakowski, Wrona, Trinidad, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Kozłowski, Ziobrowski
Kuzbass Kemerowo: Szczerbakow, Markin, Kobzar, Krsmanović, Pakszin, Zajcew, Obmoczajew (libero) oraz Siwożelez, Gliwienko, Kreczetow, Karpuchow, Tawasiew

***
W meczu kończącym turniej w Roeselare, gospodarze wykorzystali słabszą dyspozycję zawodników Modeny i zdobyli swoje pierwsze punkty w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. To wynik bardzo korzystny dla VERVY Warszawa Orlen Paliwa. Powoduje, że kwestia wygrania grupy i awansu tym bardziej pozostaje otwarta.

Leo Shoes Modena - Knack Roeselare 3:2 (25:27, 19:25, 22:25, 25:22, 15:11)

Modena: Christenson, Vettori, Stanković, Mazzone, Karlitzek, Lavia, Grebennikov (libero) oraz Rinaldi, Estrada, Bossi
Knack: D’Hulst, Tuerlinckx, Coolman, Huhmann, Desmet, Verhanneman, Deroey (libero) oraz Ahyi, Fragkos

Czytaj także:
-> Polak stracił pracę w Korei. Powód jest kuriozalny!
-> PlusLiga. Jastrzębski Węgiel pokonał MKS Będzin. Podopieczni Jakuba Bednaruka po raz kolejny bez punktu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Źródło artykułu: