Liga Mistrzów. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle niepokonana. Fenerbahce HDI Stambuł rozbite

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: Zawodnik Fenerbahce HDI Stambuł Nicholas Hoag (L) oraz Toniutti Benjamin (C) i Jakub Kochanowski (P) z Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: Zawodnik Fenerbahce HDI Stambuł Nicholas Hoag (L) oraz Toniutti Benjamin (C) i Jakub Kochanowski (P) z Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów idą jak burza. W środę bez większych problemów pokonali zawodników Fenerbahce HDI Stambuł. Na zakończenie turnieju podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się z Lindemans Aalst.

Zarówno zawodnicy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, jak i siatkarze Fenerbahce HDI Stambuł udanie rozpoczęli zmagania w tegorocznej Lidze Mistrzów. We wtorek gospodarze tego turnieju w "polskim" spotkaniu ograli PGE Skrę Bełchatów bez straty seta. Z kolei klub z Turcji pokonał Lindemans Aalst po tie-breaku.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy za sprawą świetnych bloków wypracowali trzypunktowe prowadzenie. Kędzierzynianie stracili jednak skuteczność w ataku, co wykorzystali siatkarze Fenerbahce. Po uderzeniu Salvadora Hidalgo Olivy na tablicy wyników widniał remis. Przez długi czas gracze z Turcji utrzymywali kontakt z podopiecznymi Nikoli Grbicia. W końcówce jednak uwidoczniła się przewaga gospodarzy turnieju, którzy wywierali presję swoją zagrywką, zaczęli także wykorzystywać kontry. Partię zakończył atak Kamila Semeniuka.

Kędzierzynianie lepiej weszli także w drugą odsłonę meczu, po bloku Jakuba Kochanowskiego wygrywali już 8:5. Zawodnicy ze Stambułu coraz słabiej przyjmowali, nie byli w stanie skończyć swojego ataku. Wykorzystali to gracze ZAKSY, którzy za sprawą "czapy" Benjamina Toniuttiego prowadzili już siedmioma punktami. Zespół z Turcji zerwał się do walki, po uderzeniu Metina Toya przyjezdni przegrywali tylko trzema "oczkami". Podopieczni Nikoli Grbicia opanowali jednak sytuację, ich zwycięstwo przypieczętował blok francuskiego rozgrywającego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką

Gospodarze turnieju kapitalnie otworzyli także trzecią partię. Seria rewelacyjnych zagrywek Kochanowskiego sprawiła, że prowadzili aż 8:1. Zawodnicy Fenerbahce popełniali coraz więcej błędów i nie mogli znaleźć receptę na skuteczną grę rywali. Z kolei gracze ZAKSY nie zwolnili tempa i różnica między zespołami wynosiła już 11 "oczek". Kędzierzynianie utrzymali przewagę bez żadnych problemów, spotkanie zakończyła punktowa zagrywka Krzysztofa Rejno (25:13).

Fenerbahce HDI Stambuł - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (21:25, 20:25, 13:25)

Fenerbahce: Kiyak, Vigrass, Hoag, Batur, Hidalgo Oliva, Toy, Yesilbudak (libero) oraz Unver, Kurt, Nwachukwu, Sikar, Karatas (libero)

ZAKSA: Kaczmarek, Kochanowski, Rejno, Toniutti, Śliwka, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Staszewski, Kluth, Prokopczuk, Zawalski, Banach (libero)

#DrużynaMPktSetyMałe punkty
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 6 17 18:3 501:405
2 PGE Skra Bełchatów 6 13 14:9 524:480
3 Fenerbahce HDI Stambuł 6 5 8:14 458:499
4 Lindemans Aalst 6 1 4:18 416:515

Czytaj również: 

PlusLiga. Cuprum z bardzo cennym zwycięstwem. Wpadka Resovii

Superpuchar Polski bez Developresu SkyRes Rzeszów. Kontrowersyjna decyzja PLS i szansa od losu dla Grot Budowlanych Łódź

Komentarze (0)