Liga Mistrzyń. Grupa Azoty Chemik Police mocno postraszył zespół Malwiny Smarzek-Godek

Grupę E, do której trafiła Grupa Azoty Chemik Police, od razu nazwano "grupą śmierci". Polska ekipa nie była faworytem już w starciu z Dynamem Kazań, a co dopiero z Igor Gorgonzola Novara. Jednak muszące sobie radzić bez dużej części sztabu szkoleniowego policzanki, rozprawiły się w trzech setach z rosyjską drużyną. A w meczu z gospodyniami turnieju zostawiły serce na boisku.

Zastępującego zakażonego koronawirusem Ferhata Akbasa Przemysław Kawka, musiał dokonać jednej zmiany w porównaniu do poprzednich spotkań. W miejsce Natalii Mędrzyk do gry oddelegowana została Martyna Grajber.

Rewanżowy turniej w grupie E zostanie rozegrany od 2 do 4 lutego w Policach. Do kolejnej rundy awansują zwyciężczynie grup oraz trzy najlepsze ekipy z drugich miejsc.

Początek starcia był obiecujący dla polskiego zespołu. Walka toczyła się punkt za punkt, a wstrzelić się w boisko nie mogła Malwina Smarzek-Godek, dla której był to pierwszy występ przeciw byłemu klubowi, w którym występy bardzo dobrze wspomina.

Dopiero pod koniec partii przycisnęły siatkarki z Novary, wychodząc na niewielkie prowadzenie. Chemik nie miał zamiaru odpuszczać, na boisku pojawiła się na zmianę zadaniową Paulina Bałdyga, dzięki jej zagrywce zespół obronił dwie piłki setowe. Chwilę później jednak blok na Jovanie Brakocević-Canzian zakończył seta. W drugiej odsłonie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Chemik prowadził 9:6, by po chwili gonić wynik z 10:14. Przemysław Kawka dokonał istotnej zmiany, wprowadzając Katarzynę Połeć za Agnieszkę Kąkolewską. Po drugiej stronie siatki świetnie spisywały się Caterina Bosetti i Haleigh Washington. Policzanki goniły wynik, bezskutecznie.

Kiedy już wydawało się, że Igor Gorgonzola Novara domknie spotkanie w trzech setach, podczas obrony urazu nabawiła się Washington, zmieniła ją Cristina Chirichella. Policzanki rozkręcały się z każdą kolejną piłką, nie mając już nic do stracenia. Marlena Kowalewska z niezłego przyjęcia miała większe pole manewru, a Brakocević-Canzian nie zawodziła. W tym secie Chemik nie popełnił ani jednego błędu!

Niewiele się zmieniło na boisku po zmianie stron, inicjatywa była po stronie Chemika Police. Zespół z Novary walczył o to, by nie stracić w tym meczu punktu, ale zawodziły przede wszystkim przyjmujące. Bez tego Micha Hancock niewiele mogła zrobić. Policzanki wyszarpały seta i doprowadziły do tie-breaka.

Na piątą partię zabrakło sił zespołowi prowadzonemu przez Przemysława Kawkę. Siedem punktów gospodynie dostały za darmo, a ekipy tego formatu korzystają z takich prezentów. Bez większych problemów Igor Gorgonzola Novara zamknął mecz i zainkasował dwa punkty.

Grupa Azoty Chemik Police - Igor Gorgonzola Novara 2:3 (25:27, 22:25, 25:21, 25:21, 6:15)

Chemik: Kowalewska, Brakocević, Kąkolewska, Wasilewska, Grajber, Łukasik, Maj-Erwardt (libero) oraz Bałdyga, Połeć, Baijens.

Novara: Herbots, Bosetti, Hancock, Bonifacio, Washington, Smarzek-Godek, Sansonna (libero) oraz Daalderoop, Popolini, Chirichella, Zanette.

***

Było to starcie ekip, które do tej pory nie wygrały ani meczu, ani nawet seta. Zdecydowanymi faworytkami były Rosjanki, zresztą podobnie jak dzień wcześniej z Chemikiem. Jednak tym razem wykorzystały swoje atuty, wyciągnęły wnioski i odniosły pierwsze zwycięstwo.

Dynamo Kazań - VK UP Ołomuniec 3:0 (25:18, 25:17, 25:20)

Dynamo: Biriukowa, Mariuchnicz, Korolewa, Popowa, Fedorcewa, Kadoczkina, Podkopajewa (libero) oraz Kotikowa (libero), Konowałowa

Ołomuniec: Bjerregard Madsen, Pilepić, Nova, Stumpelova, Valkova, Schlegel, Zilberman (libero)

Tabela grupy E:

Czytaj też:  Liga Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź naprawił jedną rzecz. "Gdy dziewczyny to zrozumiały, grało nam się łatwiej" Liga Mistrzyń. Ferhat Akbas tak dumny, że brakuje mu słów. "Mój angielski nie wystarczy"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!