WGP 2009: Młode zawodniczki zagrały nerwowo - komentarze po meczu Japonia - Holandia

W drugim spotkaniu grupy B zmierzyły się ze sobą drużyny Holandii i Japonii. Bezkonkurencyjne okazały się podopieczne Avitala Selingera, które pokonały siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni 3:0. - Mój team od samego początku był bardzo skoncentrowany - przyznał na pomeczowej konferencji trener teamu Oranje.

W tym artykule dowiesz się o:

Erika Araki (kapitan reprezentacji Japonii): Była to nasza premierowa potyczka w rozgrywkach. Nie udało nam się wcielić w życie wszystkich naszych wcześniejszych założeń, lecz turniej już się rozpoczął, więc w przyszłości postaramy się pracować ciężej i ulepszyć naszą grę w kolejnych konfrontacjach.

Manon Flier (kapitan reprezentacji Holandii): Jestem bardzo szczęśliwa z powodu zwycięstwa. Przed meczem rozmawiałyśmy o tym, by utrzymać stały i równy poziom na przestrzeni całej potyczki, co się nam zresztą udało. Pokazałyśmy, że potrafimy zaprezentować się z bardzo dobrej strony. W trzeciej odsłonie meczu miałyśmy pewne problemy z własną grą, lecz ostatecznie wygrałyśmy.

Masayoshi Manabe (trener reprezentacji Japonii): To był nasz pierwszy mecz w tegorocznej edycji World Grand Prix. Mamy w składzie wiele młodych zawodniczek, które zagrały dosyć nerwowo. Holenderki z kolei fantastycznie zaprezentowały się w polu serwisowym, co było główną przyczyną naszej porażki.

Avital Selinger (trener reprezentacji Holandii): Zgadzam się ze wszystkim, co zostało już powiedziane. Mój team od samego początku był bardzo skoncentrowany. Siatkarki bardzo dobrze wykonywały zagrywkę, dzięki czemu zdołały zmniejszyć szybkość japońskich atakujących. Broniły również wiele piłek, a także nie popełniły zbyt wielu niewymuszonych błędów.

Komentarze (0)