Developres SkyRes Rzeszów został w poprzednim sezonie wicemistrzem Polski. Było to najlepsze osiągnięcie w historii klubu. Wcześniej w 2017 i 2019 roku zdobył brązowe medale mistrzostw Polski. Do złotych w 2020 zabrakło punktu w sezonie zasadniczym, po którym wyniki zostały uznane za końcowe. Detal zdecydował o koronacji Grupy Azoty Chemika Police.
Drużyna z Rzeszowa miała więc powód do niedosytu i dostała lekcję, że należy troszczyć się o każdy punkt w sezonie zasadniczym. Już w niedzielę mogła wysforować się w tabeli przed najgroźniejsze konkurentki z poprzedniego sezonu, które w piątek i w sobotę solidarnie straciły punkty. Chemik przegrał 2:3 z DPD Legionovią Legionowo, a ŁKS Commercecon Łódź 0:3 z BKS-em Stalą Bielsko-Biała. Weekend już był pełny niespodzianek.
Inauguracja nie była prosta również dla Developresu. Nie minęło dużo czasu, a zespół z Wrocławia pokazał pazurki, a wypracowana na początku pierwszego seta przewaga pozwoliła zwyciężyć 25:21. Podopiecznym Stephane'a Antigi skończył się margines błędu i w kolejnych partiach musiały postawić na swoim, żeby zejść z boiska z kompletem punktów. Zrobiły to, ale praktycznie w każdej rundzie musiały złamać mocny opór #Volleya. W ostatnim, czwartym secie Developres wygrał dopiero na przewagi 27:25.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niemiecki piłkarz poślubił zjawiskową prezenterkę telewizyjną
Najwięcej - 32 punkty dla gospodyń zdobyła Kiera van Ryk. Nowa atakująca Developresu wykonała w swoim debiucie 59 ataków, z których 29 było skutecznych. Do całkiem okazałego dorobku dołożyła po blok i dwa asy serwisowe. Na środku siatki wiodła prym Gabriela Polańska, która nie dość, że miała 91 procent skuteczności w ofensywie, to na dodatek dziewięć razy zablokowała wrocławianki. Van Ryk oraz Polańska były niezaprzeczalnie liderkami wicemistrza Polski i pomogły przykryć niedostatki w grze pozostałych rzeszowianek.
Po stronie przyjezdnych akcenty były bardziej rozłożone. 21 punktów zdobyła Anna Bączyńska, a po kilkanaście dołożyły Izabella Rapacz oraz Kamila Witkowska. Ta ostatnia - środkowa zagrała w Rzeszowie po raz pierwszy od czasu rozstania z Developresem, w którym spędziła trzy sezony. W niedzielę razem z pozostałymi wrocławiankami mocno zaszły za skórę faworytkom, mimo to wracają do stolicy województwa dolnośląskiego bez punktów.
Developres SkyRes Rzeszów - #VolleyWrocław 3:1 (21:25, 25:22, 25:17, 27:25)
Developres: Kaczmar, Blagojević, Lazić, Polańska, Efimienko-Młotkowska, Van Ryk, Krzos (libero), Przybyła (libero) oraz Grabka, Krajewska, Rasińska, Stencel
#Volley: Szady, Bączyńska, Murek, Witkowska, Fedorek, Rapacz, Pancewicz (libero) oraz Wołodko, Jasek, Adamek (libero)
MVP: Kiera Van Ryk (Developres)
Czytaj także: Kapitan nie opuszcza statku. Martyna Grajber zostaje w Chemiku Police
Czytaj także: Grupa Azoty Chemik Police buduje blok. Iga Wasilewska zostaje