Mimo pandemii koronawirusa PLS utworzył rozgrywki o nazwie PreZero Grand Prix PLS, które miały zrekompensować kibicom długi rozbrat z siatkówką. W stawce zmagań znalazł się m.in. Trefl Gdańsk. Planowo zespół miał wystąpić w przyszłym tygodniu w Warszawie
W drużynie Gdańskich Lwów stało się jednak to, czego wszyscy chcieli uniknąć. Otóż nieoficjalne źródła mówią, iż jeden z zawodników Trefla prawdopodobnie jest zakażony koronawirusem.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezesem klubu, Dariuszem Gadomskim. - Obecnie wszyscy czekamy na ostateczną odpowiedź od sanepidu. Na ten moment nie chcę niczego potwierdzać, ale w piątek zostanie wydany komunikat w tej sprawie - powiedział nam prezes.
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Bednorz zaskoczył. "Grałem w jeszcze dziwniejszym meczu we Włoszech"
Jak się okazuje, negatywne przesłanki odnośnie do COVID-19 pojawiły się w czwartek. - Prawdopodobieństwo wirusa pojawiło się już w czwartek, dlatego każdy jest w swojej domowej izolacji i mają nie wychodzić z domów - dodał Gadomski.
Jeżeli wynik badania rzeczywiście okaże się pozytywny, to gdańszczanom mocno przeszkodzi to w prowadzeniu dalszych przygotowań do sezonu. - Trzeba będzie wprowadzić wytyczne sanepidu, czyli kwarantanna drużyny i sztabu. Wszyscy pewnie przejdą testy, a występ w lidze letniej jest w zasadzie niemożliwy - stwierdził Gadomski.
To nie pierwszy przypadek koronawirusa w polskiej siatkówce. Już wcześniej wirus został wykryty u jednej z siatkarek ŁKS Commerceconu Łódź. Obecnie cała drużyna przechodzi kwarantannę.
Czytaj także: Polska - Niemcy: rywale tym razem bez szans. Pewne zwycięstwo Biało-Czerwonych w Zielonej Górze
Czytaj także: Siatkówka. Polska - Niemcy. Michał Kubiak nie chce odpuszczać meczów. "Gram po to, by wygrać"