PTPS Farmutil Piła ? AZS AWF Poznań 3:0 (25:21, 25:12, 25:15).
Farmutil Piła: Chojnacka Bednarek, Szełuchina, Skorupa, Teixeira, Kosmatka oraz Kuehn-Jarek (libero), Kaczorowska, Manikowska. Sieradzan
AZS AWF Poznań: Archangielskaja, Szydełko, Magatova, Gomułka, Frąckowiak, Kruk oraz Styskal (libero), Cieśla, Wiśniewska, Zielińska, Ordak
Kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Żeromskiego mieli nadzieję, że zobaczą, nieco bardziej emocjonujące widowisko niż wczoraj. Początek jednak ponownie należał do zespołu Jerzego Matlaka. Dwie kontry z lewego skrzydła na punkt zamieniła Michela Teixeira i na tablicy świecił się wynik 3:1. Przed przerwą pilanki powiększyły jeszcze prowadzenie po skutecznym bloku. Po czasie (8:5) siatkarki znad Gwdy dołożyły kolejne trzy punkty. Gospodynie zanotowały dwa punktowe bloki i kontrę z krótkiej wykorzystała Agnieszka Bednarek 11:5. Trener Wojciech Lalek poprosił o przerwę i na boisko desygnowała za Aleksandrę Kruk Kingę Zielińską. Poznanianki ósme oczko dołożyły po bloku Jany Magatovej i Pauliny Gomułki. Gospodynie grały bardzo konsekwentnie i nie pozwalały się przyjezdnym się do nich zbliżyć. Na drugą przerwę zeszły z sześciopunktowym prowadzeniem po bloku na uderzającej z lewego skrzydła Joannie Frąckowiak. Od razu po czasie przejście zrobiły zawodniczki znad Warty, skutecznie ze środka piłkę zbiła Anna Szydełko. Kolejne dwie akcję należały do zespołu gości. Ścianą nie do przejścia okazały się być Małgorzata Cieśla i Anna Szydełko, dla atakujących z lewego skrzydła pilanek 16:13. Miejscowe zaczęły mylić się w ataku i po autowym uderzeniu Klaudii Kaczorowskiej i bloku Karoliny Wiśniewskiej na Agnieszce Kosmatce strata podopiecznych Wojciecha Lalka wynosiła dwa punkty 18:16. W końcówce seta gospodynie opanowały sytuację. Efektywnie kontrataki kończyły przyjmujące Klaudia Kaczorowska i Michela Teixeira 22:16. Widząc to szkoleniowiec gości poprosił o czas. Po przerwie na parkiet Jerzy Matlak wpuścił Dominikę Sieradzan, która zastąpiła Agnieszkę Kosmatkę. Gospodynie nie dały sobie wyrwać wypracowanego wcześniej prowadzenia i zwyciężyły w tym secie do 21.
Drugą odsłonę sobotniego pojedynku ponownie lepiej rozpoczęły miejscowe. Najpierw błąd czwartego odbicia popełniła Jana Magatova, a w kolejnej z przechodzącej piłki uderzyła Klaudia Kaczorowska 3:0. W tej fazie seta punkty dla poznanianek zdobywały: Paulina Gomułka i blokiem Anna Szydełko. Przyjezdne ze stolicy Wielkopolski grały ofiarnie w obronie. Kilka trudnych piłek podbiła Katarzyna Styskal, ale po bloku Julii Szełuchiny pilanki zeszły na przerwę techniczną z prowadzeniem 8:5, a po czasie dystans dzielący zespoły jeszcze się powiększył 11:5. Trener Wojciech Lalek zmuszony był poprosić o 30 sekund przerwy. Na niewiele się to zdało, bo nadal punkty zbywały gospodynie. Pilanki grały pasywnym blokiem, a skutecznie na kontrach grała Julia Szełuchina. W drugim secie zaznaczyła się duża przewaga gospodyń. Zespół gości miał duże problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki i stąd brały się ich wszystkie kłopoty 19:7. W kolejnych akcjach gospodynie dokończyły dzieła. Przyjezdne na potęgę myliły się w ataku. Trener starał się dokonywać zmian, ale jego siatkarki nie trafiały w pomarańczowy prostokąt. Drugą piłkę setową obroniła uderzeniem po prostej z lewego skrzydła Joanna Frąckowiak, ale w chwilę później z krótkiej partię zakończyła Agnieszka Bednarek.
Tradycyjnie już pierwszy punkt w spotkaniu zdobył zespół pilski. Jednak poznanianki nie zamierzały się poddawać. W zespole znad Warty zaczął funkcjonować blok, w którym bardzo dobrze spisywała się Anna Szydełko (1:3). Gospodynie odzyskały prowadzenie po bloku Agnieszki Bednarek na Joannie Frąckowiak (5:4). Do przerwy, na którą zespoły zeszły po uderzeniu w aut Kingi Zielińskiej akademiczki zdobyły jeszcze tylko jedno oczko. Po czasie punktową zagrywkę na drugą stronę posłała Agnieszka Bednarek. Przyjezdnym udał się zmniejszyć straty po udanych kontrach Pauliny Gomułki i Karoliny Wiśniewskiej (10:8). Po chwili słabszej gry wyższy bieg włączyły siatkarki z grodu Staszica (16:10). Pilanki konsekwentnie prowadziły swoją grę i w końcówce seta prowadziły wysoko 23:14 i już nie wierzyły, że tą partię można wygrać. Po ataku z krótkiej Agnieszki Bednarek sędzia zakończył spotkanie i gospodynie mgły świętować awans do drugiej rundy.
MVP spotkania została wybrana Katarzyna Skorupa.