Pablo Crer w poprzednim sezonie wystąpił w 25 spotkaniach, zdobywając dla Trefla Gdańsk łącznie 224 punkty. Argentyński środkowy przez całe rozgrywki był podstawowym zawodnikiem w zespole prowadzonym przez Michała Winiarskiego i w dużym stopniu pomógł ekipie znad morza zająć piąte miejsce w PlusLidze.
Wcześniej w Europie reprezentował tylko barwy włoskiego Callipo Vibo Valentia, więc przenosiny do Polski musiały być dużym przeżyciem dla siatkarza oraz jego rodziny. - Od początku sezonu, gdy bardzo szybko zaaklimatyzowałem się w nowym miejscu, świetnie czuję się w Gdańsku pod każdym względem - klubu, społeczności, kibiców, miasta - wszystko jest idealne - przyznał Crer.
Środkowy podpisał roczny kontrakt. - Bardzo się cieszę, że zostaję na kolejny sezon, a dodatkową motywacją do jak najlepszej gry ponownie w barwach Trefla są te przedwcześnie zakończone rozgrywki 2019/2020. Sam Gdańsk to moim zdaniem idealne miejsce do gry w siatkówkę. Rok temu przeprowadziłem się tutaj razem z moją rodziną - żoną i dwójką dzieci - i co dla mnie bardzo istotne, im również się tutaj świetnie żyje, pokochali Polskę, a w szczególności nasz Gdańsk - dodał.
Zadowolony z pozostania Argentyńczyka jest szkoleniowiec gdańszczan. - Bardzo się cieszę, że Pablo zostaje z nami w Gdańsku. Ten rok pokazał, jak bardzo wartościowym jest zawodnikiem. Jego doświadczenie pomogło nam w tych rozgrywkach w wielu momentach. Pablo to przede wszystkim bardzo dobry atakujący i środkowy odpowiadający za ofensywę. Dodatkiem do jego gry i siatkarskich umiejętności jest też bardzo pozytywna osobowość - podsumował Winiarski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Adrian Mierzejewski pokazał swój trening