Bartosz Filipiak w Treflu Gdańsk spędził tylko jeden sezon. 26-letni atakujący zostanie zapamiętany nad morzem z dobrej strony, ponieważ stał się jednym z najlepszych siatkarzy na swojej pozycji w całej PlusLidze - zdobył łącznie 460 "oczek", co pozwoliło mu zająć pierwsze miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników. Zgodnie z oczekiwaniami, przebierał w ofertach innych klubów i nie udało się go zatrzymać w Trójmieście.
Według naszych informacji, niebawem zostanie zaprezentowany jako nowy atakujący PGE Skry Bełchatów, gdzie ma zastąpić Mariusza Wlazłego. Niewątpliwie to duża strata dla gdańskiej drużyny, jednak rok temu wydawało się podobnie - wtedy Ergo Arenę opuszczał Maciej Muzaj, a jednak Filipiak stanął na wysokości zadania i okazał się idealnym następcą reprezentanta Polski.
- Bardzo się cieszę z rozwoju, jaki Bartek poczynił pod skrzydłami trenera Michała Winiarskiego, a dowodem tych postępów jest chociażby awans w ligowych rankingach na pozycję lidera. Bardzo dziękujemy Bartkowi za ten sezon, jego zaangażowanie, a także oczywiście zdobycze punktowe, które przekładały się również na zwycięstwa drużyny. Trzymam kciuki za dalszy rozwój jego kariery, ponieważ bez zwątpienia jest to jeden z kandydatów do regularnej gry również w biało-czerwonych barwach - powiedział prezes Dariusz Gadomski.
Jak będzie wyglądać drużyna Trefla w sezonie 2020/21? Klub w najbliższych dniach powinien przedstawić kolejne informacje na ten temat. W zespole prowadzonym przez Michała Winiarskiego dłużej grać nie będą tacy zawodnicy jak: Paweł Halaba, Ruben Schott, Szymon Jakubiszak czy Wojciech Grzyb. Ten ostatni zdecydował się na zakończenie swojej sportowej kariery. Możliwe, że będzie dalej pracował w klubie, choć w nieco innej roli.
Zobacz także: Transfery. Ruben Schott zamieni Trefl Gdańsk na Indykpol AZS Olsztyn
Zobacz także: PlusLiga. Garrett Muagututia dołączył do Aluronu Virtu CMC Zawiercie. To medalista Pucharu Świata i Ligi Narodów
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"