Reprezentacja Polski w Spale zbierze się 1 czerwca. Na miejscu zawodnicy i sztab będą mieli zrobione testy na koronawirusa, a następnie rozpoczną treningi. Chciałoby się powiedzieć "przygotowania", ale w tym sezonie kadra nie ma przed sobą żadnego celu. Odwołano Ligę Narodów, a igrzyska olimpijskie przełożono na 2021 rok. Mistrzowie świata nie mają się do czego przygotowywać. Ale trenować będą.
W poniedziałek PZPS opublikował listę 19 zawodników, którzy zbiorą się w Spale. - Chcę, żebyśmy spędzili trochę czasu razem, żeby podtrzymać ducha zespołu. Niech to będzie chociaż 10 dni. Potrenujemy, zrobimy barbeque, bo obiecałem je zawodnikom po tym, jak przedłużyłem kontrakt z PZPS-em - mówił nam Vital Heynen tydzień temu, gdy plan kadry Polski na lato nie był jeszcze znany.
Początkowo zawodnicy mieli siedzieć sami w pokojach, a spotykać się tylko na treningach. Obostrzenia są jednak stopniowo zmniejszane. Wiadomo, że kadrowicze nie będą opuszczać terenu ośrodka przez dwa tygodnie, ale to akurat nie przeszkodzi w budowaniu "team spirit", na którym zależy Heynenowi i jego graczom. - Chcemy podtrzymać to, co wypracowaliśmy w poprzednim sezonie. Sam program i pomysł zgrupowania był decyzją sztabu szkoleniowego i zawodników - podkreślił Belg.
ZOBACZ WIDEO: Minister sportu odpowiada na słowa Michała Kubiaka. Jak będzie trenować reprezentacja siatkarzy?
W Spale siatkarze zostaną do 13 czerwca, a potem czekają ich dwa tygodnie przerwy. Wrócą ponownie 29 czerwca i wyjadą 11 lipca. - Dzięki temu wrócą do klubów dobrze przygotowani, ale też wypoczęci. Wszyscy się ze mną zgodzili, że takie rozwiązanie będzie najlepsze. Oczywiście moglibyśmy siedzieć razem bez przerwy, ale tak będzie lepiej - zapewnił Heynen.
Na liście, na której jest 19 nazwisk, trudno doszukiwać się sensacji. To grupa siatkarzy sprawdzonych przez Heynena w boju w poprzednich latach. - Właśnie przeczytałem, że jestem nudnym trenerem, bo nikt nie jest zaskoczony powołaniami. A to dobry znak! - zaznaczył trener. W kadrze ponownie znalazł się Bartosz Bednorz, przewijają się wszyscy ci, którzy o reprezentacji stanowili w poprzednim sezonie.
- Mamy koncepcję, żeby przygotowywać się do igrzysk, mając na każdej pozycji o jednego zawodnika więcej, niż znajdzie się w kadrze na Tokio. I tak jest z rozegraniem, atakiem i środkiem. Mamy dwóch libero, choć do Japonii niestety pojedzie tylko jeden z nich - powiedział Belg. O ile na większości imprez składy liczą po czternastu siatkarzy, tak na igrzyskach może być ich tylko dwunastu.
Największa rywalizacja o miejsce w kadrze jest na przyjęciu i dlatego wśród dziewiętnastu powołanych znalazło się aż siedmiu przyjmujących: Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Bartosz Kwolek, Artur Szalpuk, Bartosz Bednorz oraz Tomasz Fornal.
- Tu mamy największy luksus - bardzo dużo dobrych zawodników, którzy się rozwijają. Bednorz zrobił ogromny krok do przodu. Fornal miał bardzo dobry sezon. Zobaczymy jednak, jak się sprawdzą, jako członkowie drużyny. Sam poziom nie jest najważniejszy, chcę oczywiście zobaczyć, że dają z siebie wszystko. Głównie jednak zależy mi na tym, żebyśmy spędzili wspólnie czas, przy okazji przygotowując się do dalszej pracy, już w klubach - wyjaśnił Heynen.
- Podczas Pucharu Świata była bardzo dobra atmosfera. W sumie było około 20 zawodników, dwie grupy. Teraz chciałbym, żeby drużyna znów czuła się ze sobą tak dobrze - zakończył belgijski szkoleniowiec rozmowę z WP SportoweFakty.
Czytaj też:
Pierwsi Polacy zagrają w lidze koreańskiej. Michał Filip: Totalny szok. Gdy mnie wybrano, byłem w euforii
Siatkówka. Vital Heynen zostaje z polską kadrą. Sprawdź, jak dobrze znasz tego szkoleniowca
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)