Transfery. Energa MKS Kalisz ma jedenaście gotowych kontraktów. Klub zagra samymi Polkami

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Weronika Centka
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Weronika Centka

- Rozmowy z dziewczynami, które chcemy, żeby zostały, są kontynuowane i powoli dobiegają końca - ujawnia trener siatkarek Energi MKS-u Kalisz Jacek Pasiński. W nowym sezonie ekipa z Wielkopolski ma zagrać wyłącznie polskimi zawodniczkami.

Nie jest tajemnicą, że zmiany te podyktowane są koniecznościami zmniejszenia budżetów w związku z epidemią koronawirusa, która zatrzymała świat sportu i biznesu. Stąd pomysł, by w nowym sezonie w Kaliszu zagrały tylko Polki. Pisaliśmy już o nim miesiąc temu.

- Wiadomo, że sytuacja ze sponsorami, z budżetami miejskimi nie jest różowa. Mam nadzieję, że zespół, który zbudujemy, będzie zostawiał serce na boisku. Dla licznych kaliskich kibiców najważniejsze będzie to, co będziemy mogli pokazać. Zaangażowanie, wola walki i chęć wygrywania - to jest nasze motto przed kompletowaniem tego zespołu. Chcemy zbudować zespół młody, polski, tak aby nasza misja budowania wiarygodnego klubu, który rzetelnie płaci, była dalej kontynuowana - przyznał na łamach "Faktów Kaliskich" trener Jacek Pasiński.

To oznacza, że klub żegna się z Amerykanką Hilary Reynolds, a także Serbkami - Ljubicą Kecman, Jovaną Vesović i Adelą Helić. Drużynę opuściła też libero Klaudia Kulig, która zasiliła szeregi DPD Legionovii Legionowo.

ZOBACZ WIDEO: Minister sportu odpowiada na słowa Michała Kubiaka. Jak będzie trenować reprezentacja siatkarzy?

Weronika Centka i...?

Wiele wskazuje na to, że Energa MKS Kalisz ma już zamknięty lub prawie zamknięty skład na sezon 2020/2021. Na razie klub nie ujawnia personaliów ze względu na to, że obecne kontrakty obowiązują do końca maja. Jednak rozmowy - w większości - są już na ukończeniu.

- Przygotowaliśmy jedenaście kontraktów dla zawodniczek, które są kandydatkami do drużyny. Są wśród nich zarówno zawodniczki, które już grały w Enerdze MKS, jak i siatkarki, które po raz pierwszy znajdą się w kadrze naszego zespołu. Liczę na to, że 80 procent procent z tych umów zostanie już niebawem podpisana, natomiast w przypadku pozostałych trzeba brać pod uwagę różne warianty. W kadrze pozostaje natomiast kilka zawodniczek, które nadal mają ważna umowy z naszym klubem – powiedział "Życiu Kalisza" prezes klubu Błażej Wojtyła.

Wiadomo już, że jedną z siatkarek, która grać będzie w kolejnym sezonie w Kaliszu będzie niespełna 20-letnia środkowa Weronika Centka, która ma za sobą pierwszy sezon na poziomie seniorskim.

- Nie spodziewałam się, że tak wyjdzie mi ten sezon. Nie spodziewałam się tak ciepłego przyjęcia ze strony drużyny, szczególnie tych starszych dziewczyn. Zwłaszcza, że trenerzy mówili, że jest pewna przepaść między siatkówką seniorską a juniorską - powiedziała w wywiadzie dla klubowej telewizji.

- Był lekki stresik. Szczególnie wspominam pozytywnie fakt, że grałam z zawodniczkami, które wcześniej oglądałam w telewizji, gdy one występowały w reprezentacji. Była to dla mnie ogromna rzecz, która napędza mnie do dalszego działania. Mam nadzieję, że trochę w tej seniorskiej reprezentacji pobędę i dam jej coś od siebie - dodała Centka, która została powołana na letnie zgrupowanie reprezentacji Polski przez selekcjonera Jacka Nawrockiego.

Także jej trener klubowy, Jacek Pasiński, uważa, że "Weronika ma potencjał do tego, by grać na najżywszym poziomie w kraju, a może być nawet jedną z najlepszych środkowych w Europie". Wszystko uzależnia od jej osobistej pracy.

- Teraz sobie żartuję, że te dwa lata spędzone w Szczyrku w SMS-ie nie pójdą na marne. Dla mnie to będzie okazja, by się czegoś nauczyć, podkręcić umiejętności siatkarskie. Liczę, że ta kadra minie miło i w przyjaznej atmosferze, mimo że nie zagramy pewnie meczów i turniejów. Ważną rzeczą będzie zgranie się. Jeśli trener Nawrocki myśli o nas w kontekście gry w reprezentacji, ważne jest to, byśmy już ze sobą pograły - uważa Weronika Centka.

Wzmocnienia z klubów pierwszej czwórki

Kto jeszcze zagra w Enerdze MKS? Wśród kandydatek do drużyny wymienia się m.in. Ewelinę Polak, która żegna się z Grupą Azoty Chemikiem Police, Magdalenę Damaske odchodzącą z DPD Legionovii Legionowo, a także Monikę Bociek. Ta ostatnia ma za sobą dwa sezony w ŁKS-ie Commercecon Łódź.

- Rozmowy z dziewczynami, które chcemy, żeby zostały, są kontynuowane i powoli dobiegają końca. Jeśli chodzi o nowe siatkarki, też cały czas walczymy, żeby do Kalisza przyjechały jak najlepsze. Razem będziemy kontynuować rozpoczętą drogę, dla wspaniałej kaliskiej publiczności - odpowiedział dyplomatycznie Pasiński.

A skoro o kibicach mowa, prezes Błażej Wojtyła chciałby uniknąć sytuacji, w której nie będzie możliwe rozgrywanie meczów przy pełnych trybunach. Jeśli jednak do tego by doszło, liczy na jak największą liczbę transmisji telewizyjnych.

- Mamy zapewnione transmisje w Polsacie Sport z czterech meczów, które odbędą się w Arenie Kalisz. Nie poprzestajemy na tym i walczymy o więcej. Chcemy, aby kibice mieli jak największy dostęp telewizyjny do naszych meczów, bo nadal nie wiadomo, jakie będą możliwości oglądania spotkań bezpośrednio z trybun - powiedział.

Energa MKS Kalisz ma rozpocząć treningi na początku lipca. Drużyna będzie chciała wziąć udział w organizowanej przez PLS lidze letniej.

Czytaj też: Czy koronawirus sprawi, że zagraniczne gwiazdy odwrócą się od PlusLigi i LSK? (komentarz)

Źródło artykułu: