Vital Heynen rozpętał małą burzę. Trener kadry siatkarzy zaapelował, żeby skrócić sezon siatkarskiej ligi o 2 albo nawet 3 tygodnie. Wszystko po to, żeby reprezentanci Polski lepiej przygotowali się do walki na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
- Moje pierwsze zapytanie w tej sprawie wysłałem do PZPS już w sierpniu 2019 roku. Uważałem, że to właściwa droga, by interweniować za pośrednictwem federacji. Przecież zatrudnia mnie PZPS. Pod koniec listopada okazało się, że związek nie jest mi w stanie pomóc, dlatego postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce - powiedział Heynen w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Z tekstu można było wywnioskować, że za brak medalu w Tokio częściowo będą odpowiadać prezesi klubów i działacze PZPS. Takie też wrażenie odniósł Paweł Zagumny, prezes PZPS.- Trudno w ogóle dyskutować z takim przedstawieniem sprawy, podobnie jak z przekazem z okładki "PS", który sugeruje, że za ewentualne niepowodzenie biało-czerwonych w Tokio, może odpowiadać normalnie grająca PlusLiga. Chcę podkreślić, że to prezesi naszych klubów, wspólnie z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej zadbali o to i stworzyli tak dobre warunki rozwoju polskim graczom, że mamy szansę walczyć o najwyższe cele na świecie. Takie wypowiedzi trenera są krzywdzące. Nie jesteśmy w stanie skrócić ligi o tygodnie, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie w taki sposób ryzykował zdrowiem zawodników - podkreśla były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"
Selekcjoner odpowiadał: - Rozmawiałem ostatnio z kilkoma kadrowiczami i każdemu zadawałem to samo pytanie: "Jak widzisz idealne przygotowanie do igrzysk?". Każdy zaczynał od tej samej prośby: "Trenerze, czy mogę mieć 10–14 dni wolnego po sezonie ligowym?". To najlepiej pokazuje, że nie chodzi o mnie, ale o system, w którym możemy zadziałać na korzyść zawodników (czytaj więcej TUTAJ).
Zaskoczony takimi medialnymi przepychankami jest Łukasz Kadziewicz, były reprezentant Polski. - Hit sezonu to publiczna debata Vitala Heynena z Pawłem Zagumnym na temat terminarza ligowego i okresu przeznaczonego na przygotowanie męskiej kadry do igrzysk olimpijskich. Czy w naszej siatkówce choć raz rzeczy ważne mogą zostać załatwione w ciszy między możnymi tej dyscypliny? - pytał.
Kadziewicz liczył, że sprawa między selekcjonerem a Zagumnym zostanie załatwiona po cichu, z pozytywnym zakończeniem. - Okazałem się naiwnym chłopakiem z głową nabitą ideałami. Zdaniem Pawła Zagumnego ligi nie można skrócić, a Vital wyciąga najcięższe działa, że nikt mu nie pomaga w zdobyciu upragnionego medalu. Jeszcze chwila i problemy będą rozstrzygane na ubitej ziemi do pierwszej krwi - napisał były siatkarz w "PS".
CZYTAJ TAKŻE Siatkówka. Maciej Jarosz: Vital Heynen to dziwny trener. Nie rozumiem go
CZYTAJ TAKŻE Siatkówka. Vital Heynen przyznał się do błędu. Selekcjoner nadal chce zmian w kalendarzu PlusLigi