[tag=47914]
[/tag]Paweł Halaba robi wszystko, aby wykurować się na środowe spotkanie z GKS-em Katowice. Obie drużyny są na podobnym poziomie, więc o zwycięstwie mogą zadecydować detale. Trefl Gdańsk potrzebuje swojego podstawowego przyjmującego, jednak decyzja jeszcze nie zapadła. Sztab szkoleniowy w ciągu kilku najbliższych godzin stwierdzi, czy 24-latek jest gotowy do gry.
Ekipa z Trójmiasta w niedzielę przegrał na wyjeździe z Cerradem Eneą Czarnymi Radom (2:3). Paweł Halaba podczas rozgrzewki doznał kontuzji kolana i nie był w stanie pomóc zespołowi. Pojawił się w wyjściowym składzie, bo trenerzy nie zdążyli wprowadzić zmian w protokole meczowym. Błyskawicznie na boisku zastąpił go Szymon Jakubiszak, który łącznie uzbierał 16 "oczek".
Zobacz także: PlusLiga. Michał Winiarski: Podchodzę do sprawy jasno - przegrana jest częścią sportu
Zawodnik oczywiście przeszedł już badania. Uraz okazał się niegroźny i niebawem wróci do gry. Tylko nie wiadomo, czy nastąpi to już w trakcie spotkania z katowiczanami. - Badania na szczęście nie wykazały nic groźnego, w kolanie Pawła powstał delikatny stan zapalny. Decyzje odnośnie możliwości jego gry w środowym spotkaniu będą podejmowane w dniu meczu - potwierdził Michał Winiarski na łamach oficjalnej strony Trefla.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kubacki goni lidera Pucharu Świata. "Postawiłbym duże pieniądze, że Polak zdobędzie kryształową kulę"
To już kolejne problemy zdrowotne Halaby w obecnym sezonie PlusLigi. Siatkarz opuścił dwa listopadowe spotkania, ponieważ dopadły go lekkie bóle w kostce. Osłabieni gdańszczanie poradzili sobie jednak z Cuprum Lubin (3:0) oraz z BKS Visłą Bydgoszcz (3:2). W Radomiu tak kolorowo już nie było. Podstawowy przyjmujący jest bardzo potrzebny - rywale zbliżyli się do Trefla i faza play-off stanęła pod znakiem zapytania. Zespół z Trójmiasta jeszcze kilka tygodni temu miał dużą przewagę, a teraz dziewiąta ekipa traci zaledwie trzy punkty.
Zobacz także: PlusLiga. Robert Prygiel: mogło być różnie, równie dobrze mogliśmy przegrać za trzy punkty