LSK: dziewiąta wygrana Grot Budowlanych Łódź w sezonie. Wicemistrz wskoczył na podium

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź

Niespodzianką w Łodzi nawet nie zapachniało. Siatkarki Grot Budowlanych Łódź pokonały #VolleyWrocław 3:0 w 10. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet. To już dziewiąta wygrana wicemistrzyń Polski w tym sezonie.

Wicemistrzynie kraju kilka dni wcześniej odetchnęły z ulgą, bo udało im się przerwać serię trzech porażek i pokonać w Bielsku-Białej BKS Stal (z którym w sobotę przegrał ŁKS Commercecon). Mecz z ekipą z Dolnego Śląska był też ostatnim sprawdzianem ekipy trenera Błażeja Krzyształowicza przed środowym starciem w Lidze Mistrzyń z Eczacibasi VitrA Stambuł.

Czytaj też: Developres SkyRes Rzeszów nie miał litości dla E.Leclerc Radomki Radom

- To będą dwa ciężkie spotkania. Okres przedświąteczny jest dla nas bardzo wyczerpujący. Na szczęście ostatnie mecze w tym roku zagramy w Łódź Sport Arenie, co oszczędzi nam dodatkowych podróży. Daje nam to jeszcze jeden wielki atut - granie przy własnych, niezawodnych kibicach - podkreślała przed spotkaniem libero Grot Budowlanych, Maria Stenzel.

Gospodynie znów musiały radzić sobie bez podstawowej atakującej Anastasiji Kraiduby, która zmaga się z kontuzją. W kadrze meczowej znalazła się już za to Gabriela Maciągowski, która dotąd czekała na rozwiązanie formalności związanych z jej certyfikatem, ale na placu gry od początku w roli atakującej zaprezentowała się Anna Bączyńska.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dyskobole wyrzuceni z Diamentowej Ligi. Piotr Małachowski: To bardzo brzydko

Wrocławianki z kolei wciąż szukały punktów. Zaledwie jedno zwycięstwo w ośmiu ostatnich meczach to bilans, który nikogo w drużynie nie miał prawa zadowalać. Ekipa Wojciecha Kurczyńskiego starała się stawiać opór od początku niedzielnego spotkania w Łodzi, ale cały czas z przodu były gospodynie, które w ataku pchały do przodu Charlotte Leys i Julia Twardowska. Cały czas dystans zespoły dzieliła różnica dwóch, trzech lub czterech punktów. A na końcu było aż sześć oczek, bo Grot Budowlane zwyciężyły 25:19.

W kolejnej części gry zespół żaden z zespołów długo nie był w stanie oddalić się na więcej niż trzy punkty. Po łódzkiej stronie siatki rozbudziła się Bączyńska, która udowodniła, że nie wszystko da się załatwić siłą i potrafiła też skuteczną kiwką zamęczyć przeciwniczki. Po drugiej stronie kawał roboty wykonywały Aleksandra Rasińska oraz Natalia Murek. Obie bardzo przeżywały zarówno udane, jak i nieudane akcje. Od stanu 17:17 na boisku grała już tylko jedna z drużyn. Na finiszu łodzianki znów wygrały 25:19.

Aby pozbawić złudzeń ekipę z Wrocławia, Charlotte Leys już na początku trzeciego seta posłała serię trudnych, punktowych zagrywek, która pomogła wypracować przewagę miejscowym. Podłamane rywalki może i miały chęci, ale umiejętności im brakowało. Grot Budowlani Łódź wygrali także tę część gry (do 18), co pozwoliło im zamknąć mecz w nieco ponad 80 minut.

Było to dziewiąte zwycięstwo podopiecznych Błażeja Krzyształowicza, które w ten weekend pozwoliło im przeskoczyć na trzecie miejsce w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. #VolleyWrocław nadal jest przedostatni, ale ma jeszcze do rozegrania trzy spotkania więcej w odróżnieniu od czołówki. Nadrabianie zaległości siatkarki z Dolnego Śląska rozpoczną już we wtorek o 20:30 zmierzą się z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz.

Grot Budowlani Łódź - #VolleyWrocław 3:0 (25:19, 25:19, 25:18)

Grot Budowlani: Nowicka, Śmieszek, Leys, Bączyńska, Twardowska, Lewandowska, Stenzel (libero) oraz Bałdyga, Maciągowski.

#VolleyWrocław: Mras, Murek, Fedorek, Rasińska, Wers, Gancarz, Pancewicz (libero) oraz Felak, Dzikowicz (libero).

MVP: Julia Nowicka (Grot Budowlani)

Źródło artykułu: