W poprzednim sezonie drużyny z Kędzierzyna-Koźla i Warszawy stoczyły pasjonujący bój o mistrzostwo Polski. Od tego czasu w polskiej siatkówce klubowej wiele się zmieniło. Grupa Azoty ZAKSA nie ukrywa swoich mistrzowskich aspiracji i sezon chce rozpocząć od zdobycia trofeum. Z kolei zespół ze stolicy do niedawna nie miał ani nazwy, ani właściciela, a jego występ w Superpucharze Polski stał pod dużym znakiem zapytania.
Ostatecznie wicemistrzowie Polski do sezonu przystąpią jako Projekt Warszawa. Co prawda zespół stracił kilku kluczowych zawodników, ale w stolicy się nie poddają. - Bardzo się cieszymy, że tu jesteśmy, bo to nie było wcale takie oczywiste, że się tutaj znajdziemy - mówił podczas konferencji prasowej kapitan Projektu, Andrzej Wrona. Mimo problemów Projekt pokazał, że zespół stać na wiele. To właśnie warszawiacy w weekend wygrali Memoriał Arkadiusza Gołasia.
Zespół ze stolicy świętuje to, że w ogóle przystąpi do rozgrywek i nie podzieli losu Stoczni Szczecin. - Po pierwsze dla mnie, chłopaków i klubu to dobry dzień, wierzcie mi że cieszymy się bardzo, że zagramy ten mecz o Superpuchar - powiedział trener Andrea Anastasi. - Wydaje mi się, że fajnie byłoby zacząć ten sezon, po tych wszystkich perypetiach, które są już za nami, od zdobycia trofeum. To byłaby taka trochę nagroda dla całej naszej drużyny za to, co przeszliśmy w okresie wakacyjnym - dodał Wrona.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kwolek wspomina finały Ligi Narodów. "Zebraliśmy się jak chłopacy z SKS-u i dwa razy pokonaliśmy Brazylię"
Biorąc pod uwagę sprawy organizacyjne, faworytem wydaje się być Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski chcą rozpocząć sezon zdobyciem trofeum. Problemem jest jednak brak zgrania. Trener Nikola Grbić otwarcie przyznał, że jego zespół odbył tylko jeden trening w pełnym składzie. Drugi odbędzie w Gliwicach. Dlatego nie ma co oczekiwać wysokiego poziomu meczu.
- Zdaję sobie sprawę, że nasza dyspozycja zapewne nie będzie jeszcze tak dobra jak mam nadzieję stanie się później w trakcie sezonu, lecz za to wola walki, zwycięstwa będzie na najwyższym możliwym poziomie. Do zwycięstwa w tym meczu potrzebować będziemy dobrej gry poszczególnych graczy, bo jako zespół brakuje nam jeszcze zgrania i nie zdążyły się wykształcić automatyzmy w naszej grze - przyznał Grbić.
Z tego, że forma jest daleka od ideału zdaje sobie sprawę Benjamin Toniutti, który jest jednym z zawodników, mających za sobą wyczerpujący sezon reprezentacyjny. - Spodziewam się ciężkiego spotkania, bo z pewnością nie jesteśmy jeszcze w pełni formy, dopiero w poniedziałek odbyliśmy pierwszy trening w pełnym składzie. Rywale z Warszawy mają zapewne podobny problem, a może nawet większe, bo wszyscy słyszeliśmy o tym, co przeżywają. Spodziewam się walki i tego, że jutro zabierzemy do domów pierwsze trofeum - stwierdził francuski rozgrywający ZAKSY.
W Gliwicach szykuje się siatkarskie święto. Starcie dwóch czołowych drużyn PlusLigi rozpala kibiców do czerwoności. W składach obu ekip są reprezentanci Polski, którzy jeszcze niedawno walczyli o medale w kolejnych imprezach rangi międzynarodowej.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa / śr. 23.10.2019, godz. 17:30.
Zobacz także:
Marek Bobakowski: Oby Vital Heynen odszedł po igrzyskach w Tokio (komentarz)
Projekt Warszawa wydał pierwszy komunikat. Klub dostał licencję na grę w Pluslidze