- Mógłbym być jednym z bohaterów, gdybyśmy wygrali. Ale nie wygraliśmy, więc nim nie jestem. Taka jest kolej rzeczy, taka jest siatkówka. Mieliśmy w tym meczu wiele okazji, żeby tę Brazylię złamać i z nimi wygrać, ale nie zrobiliśmy tego. Przyczyn trzeba szukać w naszej grze. Oni nie grali kosmicznej siatkówki. Prezentowali się bardzo dobrze, ale to my nie wykorzystaliśmy swoich szans - powiedział Karol Kłos w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport.
Biało-Czerwoni w niedzielnym starciu bardzo dobrze radzili sobie w polu zagrywki i grze blokiem. W obu elementach zdecydowanie górowali nad rywalami. Największym problemem podopiecznych Vitala Heynena okazała się skuteczność w ataku.
- Mieliśmy kilka akcji, które powinniśmy wygrać. Było kilka kontr, których nie wykorzystaliśmy. Przytrafiały nam się błędy i nieporozumienia, które na tym poziomie nie powinny nam się przydarzyć. Takimi właśnie akcjami wygrywa się mecze - przyznał doświadczony środkowy.
Po porażce z Brazylią, Polska w dalszym ciągu zajmuje drugą pozycję w ogólnej tabeli rozgrywek. Na trzecim miejscu są Amerykanie, którzy przy równej liczbie zwycięstw są gorsi od naszej reprezentacji o jeden punkt. Kolejnym rywalem polskich siatkarzy będzie Kanada (14 października, 5:30 czasu polskiego).
Czytaj także:
Puchar Świata siatkarzy. Bartosz Kurek już nie zagra. Opuścił Japonię
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayer - RB Lipsk: fantastyczne widowisko w Leverkusen! Wielka nieskuteczność RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)