Polacy dość niespodziewanie stracili seta w starciu z Estończykami. Rywale na swoją korzyść rozstrzygnęli drugą partię. - Mieliśmy swoje problemy. Być może był to syndrom pierwszego meczu na turnieju. Myślę, że od teraz będzie już tylko lepiej. Dobrze zagrywali, szczególnie w drugim secie. Trochę nam wtedy zabrakło, popełniliśmy głupie błędy i tak to się skończyło - powiedział po meczu Jakub Kochanowski w rozmowie z TVP Sport.
Środkowy reprezentacji Polski spodziewał się jednak trudnej przeprawy w pojedynku z Estończykami. - Spodziewaliśmy się, że to będzie ciężki mecz, bo tak jak mówiliśmy, w roli faworyta gra się ciężko. Mieliśmy swój słaby moment, na szczęście go przezwyciężyliśmy. Teraz będzie już lepiej - skomentował.
Jakub Kochanowski znalazł się w pierszej szóstce. Decyzja trenera Vitala Heynena go jednak nie zaskoczyła. - Vital Heynen ma to do siebie, że jego decyzje są nieprzewidywalne. Wydaje mi się, że zaskoczenie tym, że umieszcza kogoś w pierwszej szóstce minęło już rok temu - ocenił reprezentant Polski.
Po zakończeniu meczu polski środkowy krytycznie odniósł się do swojej gry. - Zagrałem słabo. Szczególnie na zagrywce. Myślę, że w następnych meczach będę miał okazję do poprawy - zakończył 22-latek.
Czytaj także:
- Udane otwarcie Polaków. Zobacz tabelę po wygranej Biało-Czerwonych
- Vital Heynen zaskoczony podczas polskiego hymnu
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Brankica Mihajlović: Jesteś z Polski? To pewnie wiesz, jak Serbowie świętują
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)