Mistrzostwa Europy siatkarzy. Polska - Estonia. Mateusz Bieniek: Paryż fajnym miejscem, by zostać mistrzem Europy

PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek
PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek

W piątek meczem z Estonią reprezentacja Polski rozpocznie ME siatkarzy 2019. Jednym z liderów Biało-Czerwonych powinien być Mateusz Bieniek. Środkowy odważnie mówi o celach jego i kolegów na turniej. Zdradził też, z kim chciałby zagrać w finale Euro.

- Niewielu z nas ma medale mistrzostw Europy, a złote tylko Bartek Kurek i Piotrek Nowakowski. Wszyscy chcielibyśmy pójść w ich ślady. Tym bardziej że Paryż, gdzie odbędzie się finał, to fajne miejsce, by zostać mistrzem Europy. Najlepiej po wygranej z Francją - powiedział Mateusz Bieniek w rozmowie z dziennikarzem Ryszardem Opiatowskim dla "Przeglądu Sportowego".

Od początku sezonu było wiadomo, że wrześniowe mistrzostwa Europy nie będą najważniejszym turniejem w tym roku dla podopiecznych Vitala Heynena. Tym był sierpniowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk. W nim Biało-Czerwoni pokonali Tunezję (3:0), Francję (3:0) oraz Słowenię (3:1) i zasłużenie wywalczyli awans na igrzyska w Tokio.

Czytaj także: Michał Kubiak: To skandal, że niektórzy prosto z mistrzostw Europy polecą na Puchar Świata

Tym samym Polacy główny cel na ten sezon już zrealizowali i do mistrzostw Europy mogą przystąpić na luzie, nie mając już z tyłu głowy braku kwalifikacji do igrzysk (w takiej sytuacji są np. Francuzi czy Serbowie). - Kwalifikacja z jednej strony może nam pomóc, bo nie trzeba myśleć, co byłoby w styczniu. Z drugiej, może rozluźnić, bo najważniejszy cel został zrealizowany. Ale nie wypada mistrzom świata być poza podium - zapewnił w "Przeglądzie Sportowym" Mateusz Bieniek.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Jelena Blagojević: Zwycięstwo nad Turczynkami w Ankarze to duża rzecz

Jeszcze kilka tygodni temu nowy środkowy Cucine Lube Civitanova był sceptyczny co do swojej gry na Pucharze Świata, który w Japonii rozpocznie się zaledwie dwa dni po finale mistrzostw Europy. Teraz 25-latek zmienił jednak zdanie i jest gotowy wziąć udział w azjatyckim turnieju. - Stwierdziłem, że nie ma sensu wcześniej jechać do Italii i warto ten czas poświęcić kadrze - podkreślił dla "Przeglądu Sportowego" Bieniek.

Zanim jednak polscy siatkarze zaczną walczyć w Pucharze Świata, czekają ich mistrzostwa Europy. Pierwszy mecz na czempionacie Biało-Czerwoni rozegrają już w piątek, gdy o 17:00 podejmą reprezentację Estonii (zapowiedź meczu TUTAJ). Relacja na żywo z tego pojedynku oraz podsumowanie na WP SportoweFakty.

Komentarze (1)
avatar
Lambo
13.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla Polaków lepiej było by , żeby nie z Francją ! Mówi się , że gospodarzom pomagają ściany , więc lepiej mieć innego przeciwnika i wygrać dzięki umiejętnościom jakie prezentują Nasi Zawodnicy Czytaj całość