Final Six Ligi Narodów: Polska - Brazylia. Jakub Bednaruk: W dniu dzisiejszym chciałem nie pomylić ustawień

PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk
PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk

- Jeszcze dwa tygodnie temu myślałem, że będę siedział w Radomiu, a nie w Chicago. W dniu dzisiejszym chciałem tylko nie pomylić ustawień - mówił na gorąco po wygranym 3:0 meczu z Brazylią, Jakub Bednaruk.

Polscy siatkarze w znakomitym stylu pokonali Brazylię 3:0 i zajęli trzecie miejsce w rozgrywkach Ligi Narodów 2019. Jakub Bednaruk został dołączony do sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski tuż przed wylotem na turniej finałowy w Chicago. Niespodziewany dla wszystkich wylot Vitala Heynena do Polsku w dniu rywalizacji o brąz spowodował, że 42-latek musiał przejąć obowiązki pierwszego trenera.

- Powiedziałem do sędziego po meczu, że kończę trenerkę. Jeden mecz, jedna wygrana, 3:0 i koniec. Mam 100 procent skuteczności. Dziękuję bardzo (śmiech) - rozpoczął w pełni szczęśliwy Jakub Bednaruk, w rozmowie dla Polsatu Sport.

W trakcie tej wypowiedzi do nowego trenera MKS-u Będzin oraz Tomasza Swędrowskiego, podbiegł kapitan Biało-Czerwonych, Karol Kłos, który pozostał przed kamerami do końca tej rozmowy.

ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników"

- Jeszcze dwa tygodnie temu myślałem, że będę siedział w Radomiu, a nie na Final Six Ligi Narodów w Chicago. W dniu dzisiejszym chciałem nie pomylić ustawień. Miałem bardzo dobrego asystenta, który mi pomógł. Był także Andrzej Wrona, który pomylił zmiany, ale sędzia przymknął na to oko (śmiech). Nie wiem co powiedzieć więcej - kontynuował Bednaruk.

- Od początku wyjazdu do Chicago tworzyliśmy naprawdę zgraną paczkę. Kuba prowadził pierwsze treningi, gdy jeszcze nie było z nami Vitala. Serdecznie z tego miejsca go pozdrawiamy. Nakręcił nas pozytywnie na to spotkanie i bardzo nam to pomogło - mówił Kłos.

29-letni środkowy skierował na koniec kilka ciepłych słów do całej reprezentacji oraz wszystkich polskich kibiców oglądających mecze w naszym kraju oraz tych dopingujących prosto z Chicago.

- Chciałbym serdecznie podziękować moim wszystkim kolegom z drużyny. To była ogromna przyjemność grać z nimi na boisku od pierwszej do ostatniej piłki. Rzadko kiedy trafia się do takiej ekipy. Chłopaki, zrobiliście kawał dobrej roboty! Dziękujemy kibicom w Polsce, którzy zarywali noce oraz tym, którzy wspierali nas na miejscu w Chicago. Z nimi czuliśmy się tu, jak u siebie w domu - zakończył Karol Kłos

Czytaj także:
- Final Six Ligi Narodów. Vital Heynen ma następcę pewniaków
- Final Six Ligi Narodów. Piękny gest Jakuba Bednaruka. Jego medal zostanie zlicytowany

Komentarze (1)
avatar
Sabina Klej
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawooooo :-)