Liga Narodów Kobiet. Awans do Final Six na wyciągnięcie ręki. Wszystko zależy od nas

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

Przed nami ostatnie turnieje fazy interkontynentalnej Ligi Narodów siatkarek. Reprezentacja Polski ma realną szansę, by po raz pierwszy od blisko dekady znaleźć się w turnieju finałowym cyklu. A co najważniejsze, Polki wszystko mają w swoich rękach.

W tym artykule dowiesz się o:

Tu nawet nie jest potrzebny kalkulator, bo w rozgrywkach o kolejności w tabeli decyduje najpierw liczba wygranych meczów. Liga Narodów ułożyła się akurat tak, że pierwsza piątka znacznie odjechała już reszcie stawki, lecz szóste miejsce również jest premiowane awansem, ponieważ w gronie pięciu najlepszych zespołów znalazła się reprezentacja Chin, a więc gospodarz Final Six. O tę właśnie lokatę walczyć będą Polska i Japonia. Co istotne, bezpośrednie starcie tych drużyn wciąż przed nami.

Zobacz sytuację męskiej reprezentacji Polski w Lidze Narodów

Biało-Czerwone mają taki sam bilans jak siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni, tzn. siedem wygranych meczów oraz 21 punktów na koncie. Wtorkowy pojedynek z tą drużyną na otwarcie turnieju w Korei Południowej najprawdopodobniej więc rozstrzygnie kwestię awansu. Później jeszcze oczywiście Polki i Japonki zagrają z gospodyniami, a także Dominikankami i istnieje jeszcze szansa, że któraś z ekip się potknie, ale nie ma wątpliwości, że polsko-japońskie starcie jest w tej chwili zdecydowanie najważniejsze.

Jeśli reprezentacji Polski udałoby się awansować do najlepszej szóstki, byłby to oczywiście najlepszy nasz wynik w (dwuletniej) historii Ligi Narodów. A gdyby wziąć pod uwagę jeszcze jej poprzednika, czyli World Grand Prix, wówczas mielibyśmy do czynienia z najlepszym rezultatem od 2010 roku, kiedy to po raz ostatni Biało-Czerwone rywalizowały w turnieju finałowym tego cyklu.

Czytaj też: Magdalena Stysiak: Meczu z Turcją nie zapiszę na plus

Przypomnijmy sobie, jak wygląda tabela Ligi Narodów po czterech turniejach:

Mecze (Z-P)PunktySety
1. Włochy12 (10-2)3134:13
2. Turcja12 (10-2)2930:10
3. Brazylia12 (9-3)2832:13
4. USA12 (9-3)2730:15
5. Chiny12 (9-3)2628:12
6. Japonia12 (7-5)2124:18
7. Polska12 (7-5)2126:23
8. Belgia12 (6-6)1722:23
9. Dominikana12 (6-6)1523:27
10. Serbia12 (5-7)1518:24
11. Niemcy12 (5-7)1518:25
12. Holandia12 (4-8)1319:27
13. Tajlandia12 (4-8)1314:26
14. Rosja12 (3-9)1015:29
15. Bułgaria12 (1-11)410:34
16. Korea Południowa12 (1-11)39:33

Włoszki, Turczynki, Brazylijki i Amerykanki mogą już właściwie rezerwować bilety do Nanjing. Iluzoryczne szanse na wejście do szóstki mają jeszcze Belgia i Dominikana, ale te zespoły musiałyby wygrać wszystkie spotkania w swoich turniejach, co graniczy niemal z cudem. Z elitą żegna się Bułgaria, a nie Korea Południowa, ponieważ to właśnie ten zespół znajduje się w grupie drużyn "pływających" między Ligą Narodów a Challenger Cup.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Kaczkan osiągnął rekord wysokości na K2 zimą. "Ta wyprawa to było totalne zaskoczenie"

Źródło artykułu: