Jako że mistrz świata z 2014 roku przyjął postawę rodem z "mannequin challenge" i zastygł w bezruchu niczym wykuty z kamienia, widzowie sami mogli zgadywać, czy prawdziwy jest Kłos w stroju reprezentacyjnym, czy też ten ubrany bardziej "po cywilnemu".
Mielewski, witając gościa, skierował się w stronę wirtualnego siatkarza. Wówczas ten realny ujawnił się, wyciągając rękę do dziennikarza.
Za swój występ w studiu meczowym gracz PGE Skry Bełchatów zebrał od widzów świetne recenzje. Chwalono go za fachowe uwagi, szczerość i naturalność.
ZOBACZ WIDEO Kwolek o Leonie w reprezentacji Polski. "Sporo mogę się od niego nauczyć"
Hej Twitterze! Tak się dzisiaj robi telewizję !! @Mielewski @MartiLepa @polsatsport @KaarolKlos pic.twitter.com/nTGFhmKtuT
— Jakub Radecki (@JakubRadecki) 8 czerwca 2019
Kłos, który do tej pory nie zagrał jeszcze w Lidze Narodów 2019, na antenie Polsatu Sport zdradził, kiedy możemy spodziewać się jego pierwszego występu. - To chyba nie tajemnica. Lecę do Iranu - powiedział.
Czytaj także:
- Oceniliśmy Polaków za mecz przeciwko Bułgarii
- Nieprzespana noc polskich siatkarzy. "Były duże rewolucje i gorączka"
- Przydadzą ci się zatyczki do uszu - poradził mu obecny w studiu Wojciech Drzyzga, mając na myśli niesamowity hałas na meczach Irańczyków przed ich własną publicznością. - Wezmę na pewno - odpowiedział mu Kłos.
W sobotę Polacy pokonali w Lidze Narodów Bułgarię 3:1. W niedzielę zmierzą się z gospodarzami turnieju w Ningbo, Chińczykami. Z kolei w czasie turnieju w Iranie (Urmia, 14-16 czerwca) poza zespołem gospodarzy ich przeciwnikami będą Rosjanie oraz Kanadyjczycy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)