[tag=5882]
[/tag]Piotr Nowakowski dołączył do zespołu z Gdańska przed rozgrywkami 2017/2018. Wcześniej reprezentował Asseco Resovię Rzeszów. W swoim pierwszym sezonie wystąpił w 36 spotkaniach i zdobył 367 punktów, w tym 93 blokiem. Dało to mu wówczas drugie miejsce w ligowym rankingu najlepiej blokujących zawodników. Drużyna zameldowała się na trzeciej pozycji w PlusLidze i sięgnęła po brązowe medale. Dwukrotny mistrz świata miał ogromny wpływ na ten sukces.
Zobacz także: Jedna wielka sinusoida, czyli Trefl Gdańsk w sezonie 2018/2019
Poprzednie rozgrywki nie były już tak udane dla siatkarzy Andrei Anastasiego. Trefl Gdańsk zakończył ligowe zmagania na odległej dziewiątej pozycji. Nowakowski pojawił się na parkiecie w 23 meczach ligowych oraz siedmiu spotkaniach Ligi Mistrzów. We wszystkich starciach zdobył 267 "oczek", w tym 67 za pomocą bloku.
31-latek dwukrotnie został wyróżniony statuetką MVP. Trzeba w tym miejscu również przypomnieć, że przez całą karierę w barwach klubu z Trójmiasta aktywnie uczestniczył w wielu akcjach marketingowych. Chętnie promował siatkówkę wśród najmłodszych, odwiedzając żłobki w Gdańsku. Promował także zdrowy styl życia, biorąc udział w akcjach związanych z gotowaniem ryb i owoców morza.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Piast Gliwice zasłużył na mistrzostwo Polski. "W odróżnieniu od Legii i Lechii świetnie wykorzystali wiosnę"
- Bardzo dziękujemy Piotrowi za minione dwa sezony, wywalczone brązowy medal PlusLigi, Puchar Polski oraz awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Piotr to profesjonalista w każdym calu, zarówno na boisku, jak i poza nim, a przede wszystkim również wspaniały człowiek, aktywnie propagujący siatkówkę. Był to dla nas zaszczyt, że mieliśmy w swoich szeregach dwukrotnego mistrza świata - powiedział Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Zobacz także: Oficjalnie: Trefl Gdańsk bez serbskiego przyjmującego. Nikola Mijailović poszuka sobie nowego klubu
Siatkarz może liczyć na wsparcie wszystkich ludzi związanych z klubem. - Życzymy Piotrowi kolejnych sukcesów i bardzo mocno trzymamy kciuki, by na jego szyi zawisł upragniony medal olimpijski. Gdańsk ze względów rodzinnych na pewno zawsze będzie dla Piotra bliski, ale także w klubie będzie zawsze czuł się "jak u siebie" - dodał.
Potwierdzone zostało już odejście innych zawodników. Maciej Muzaj przenosi się do rosyjskiej Superligi, a Nikola Mijailović jest w trakcie poszukiwań nowego klubu. Zespołu w rozgrywkach 2019/2020 nie poprowadzi też Anastasi. Włoch zdecydował się na zmianę otoczenia po pięciu latach pracy w Trójmieście.