LŚ grupa D: Zwycięstwo Finlandii w meczu błędów

Podopieczni Mauro Berutto srogo zrewanżowali się Wenezueli za pierwszy mecz, który przegrali gładko 0:3. Drugi pojedynek okazał się zwycięski dla Finów, choć poziom całego spotkania pozostawiał sporo do życzenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Wenezuela - Finlandia 1:3 (23:25, 22:25, 25:22, 23:25)

Wenezuela: Andy Rojas, Luis Diaz, Ivan Marquez, Thomas Ereu, Carlos Juan, Freddy Cedeno, Joel Silva (libero) oraz Ronald Mendez, Carlos Luna, Rodman Valera.

Finlandia: Joni Markkula, Antti Siltala, Matti Hietanen, Mikko Oivanen, Matti Oivanen, Jukka Lehtonen, Pasi Hyvarinen (libero) oraz Kalle, Jesse, Olli-Pekka Ojansivu, Jari Tuominen.

Już sam początek inauguracyjnej partii był odzwierciedleniem tego, co działo się podczas całego spotkania - pięć pomyłek w polu serwisowym obu drużyn oraz rażące błędy w przyjęciu przed pierwszą przerwą techniczną, nie zapowiadały stojącego na wysokim poziomie sportowym pojedynku. Gdy Finowie wypracowali trzypunktową przewagę o czas poprosił szkoleniowiec Wenezueli. Przerwa podziałała mobilizująco na siatkarzy, którzy szybko dogonili rywala, wyrównując 13:13. Na drugiej przerwie technicznej to jednak podopieczni Mauro Berutto stawili się z dwoma oczkami przewagi, których nie oddali już do końca partii, wygrywając ją 25:23.

Na początku drugiej odsłony utrzymywała się delikatna przewaga Finów, spowodowana przede wszystkim słabą grą Wenezuelczyków, którzy popełniali wiele błędów w ataku. Po pojedynczym bloku Mikko Oivanena na Thomasie Ereu reprezentacja Finlandii zdołała wypracować dwupunktową przewagę, z biegiem czasu sukcesywnie ją powiększając. Bezpośredni punkt z zagrywki Oivanena zmusił szkoleniowca Wenezueli o wzięcie czasu. Wenezuelczycy wygrali kolejne cztery akcje i doprowadzili do remisu. Ostatecznie, mimo niezbyt przekonywującego stylu gry, to jednak Finowie mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tym secie.

Na początku trzeciej partii trwała zacięta walka punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej, po skutecznym ataku Tuominena, jednopunktową przewagę odnotowali Finowie. Po wznowieniu gry prym na boisku wiedli już Wenezuelczycy, a najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem był Thomas Ereu. Gdy siatkarze Mauro Berutto przegrywali już 10:13, o czas poprosił trener. Przewaga Wenezueli utrzymała się jednak już do końca tej partii, którą autową zagrywką zakończył Olli-Pekka Ojansivu.

Pierwsze piłki czwartej partii miały identyczny przebieg jak w trzeciej odsłonie pojedynku - żadna ze stron nie mogła wypracować wyższej przewagi. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej odskoczyli rywalom na trzy punkty Finowie. Podobnie jak to miało miejsce w pierwszym pojedynku obu zespołów, wygranym wtedy przez Wenezuelę 3:0, podopieczni Mauro Berutto w decydującej fazie seta stracili mozolnie budowaną przewagę i o czas musiał poprosić włoski szkoleniowiec. Nerwową końcówkę wygrali jednak Finowie, rewanżując się Wenezueli za pierwszy pojedynek. Całe spotkanie skutecznym atakiem zakończył Mikko Oivanen, który zdobył dla swojej drużyny w sumie 22 punkty.

Komentarze (0)